Mąż i żona jedzą obiad, w pewnej chwili żona oblała się zupą i mówi:
O nie ! Wyglądam jak świnia !
Mąż na to:
Rzeczywiście… a na dodatek się zupą oblałaś !

Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
– Jest nitka?
– Jest.
– Cale dwa cm proszę!
– Zapakować?
– Nie! Powieszę się na miejscu!

Chuck Norris zawsze trafia do celu. Po prostu cel nie ma innego wyjścia, jak być trafionym

Wraca Zenek po szóstej rano do domu. Otwiera drzwi.
Wchodzi – i na wejściu dostaje cios wałkiem od żony Zofii.
Pada i leży…
Zofia tak na niego patrzy… patrzy.
Nagle doznaje olśnienia. Pada na kolana.
Zaczyna go tulić i płakać:
– Zenuś… Zenuś żyjesz? Przepraszam! Zapomniałam, że miałeś nocną zmianę!!!

Mąż rozmawia z żoną:
– Trzy lata temu lekarz powiedział mi, że jeśli nie przestanę pić, to będę kompletnym idiotą.
– No widzisz? Dlaczego nie przestałeś pić?

Para zakochanych siedzi w parku, całują się, rozmawiają, nagle dziewczyna:
– Kochanie, boli mnie rączka.
Chłopak całuje ją w rękę:
– A teraz?
– Teraz już nie, ale zaczął mnie boleć policzek! Chłopak całuje ją w policzek:
– A teraz?
– Hi, hi! Teraz już nie, ale zaczęły mnie usta boleć. Chłopak całuje ją w usta:
– A teraz?
– Już nie. – Przepraszam, a czy hemoroidy też pan leczy?

To był mój pierwszy raz.
Wiedziałem, że też tego chcę.
Była piękna noc.
Byliśmy tylko we dwoje.
Jej oczy były niebieskie.
Jej skóra była ciepła.
Nie wiedziałem jak pieścić jej sutki, ale starałem się jak mogłem.
Słyszałem jej szybki oddech, lekko drżała, a serce biło mi coraz szybciej.
Po chwili biały nektar – popłynął.
Wiedziałem, że mi się udało.
Po raz pierwszy w życiu wydoiłem krowę!

W lesie spotykają się niedźwiedź i zając:
– Cześć niedźwiedź.
– Cześć zając.
– Pytał się o Ciebie Michał.
– Jaki Michał?
– Co ci w dupę wpychał -śmieje się zając i spada do lasu.
Następnego dnia jak się spotykają sytuacja się powtarza tak samo było jeszcze przez parę dni aż w końcu niedźwiedź nie wytrzymuje i myśli:
– Kurde głupi zając się ze mnie naśmiewa cały las już się ze mnie ryje ale ja pójdę do sowy ona jest mądra to mi dobrze doradzi.
Pół godziny później niedźwiedź wchodzi do domu sowy:
– Dzień dobry sowo.
– Witaj.
– Widzisz, mam problem bo jak się nieraz spotkam z zającem to on do mn…
– Stop już wiem o co chodzi, słyszałam od wiewiórki no ale cóż my temu zającowi pokażemy. Jak się spotkacie to nie czekaj tylko mów szybko:
– Cześć zając.
A on ci odpowie:
– Cześć niedźwiedź.
Na to ty mu powiesz:
– Masz pozdrowienia od Kazi.
I on się ciebie zapyta:
– Jakiej Kazi?
A ty mu się zaśmiejesz w twarz:
– Co po śmietnikach łazi.
I w las, co ty o tym myślisz?
– Ale sowa Ty jesteś mądra powiem mu tak.
Jeszcze tego samego dnia niedźwiedź widzi zająca i robi tak jak mu sowa radziła, szybko mówi:
– Cześć zając.
– Cześć niedźwiedź.
– Masz pozdrowienia od Kazi.
– Wiem Michał mi powiedział.
-Jaki Michał?

Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku tego semestru posłał Ducha Św. na Ziemię, aby ten zdał mu relację, jak to studenci się uczą.
Duch Św. rzekł:
– AWF nic nie robi, medycyna kuje, polibuda chleje.
Po pewnym czasie Pan Bóg znowu poprosił Duch Św. o sprawdzenie co dzieje się ze studentami:
– AWF zaczyna się uczyć, medycyna kuje, polibuda chleje.
Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo – sesja.
– I cóż porabiają nasi studenci? – spytał Pan Bóg.
– AWF się uczy, medycyna kuje, polibuda modli się.
– I oni zdadzą! – rzekł Bóg.

Leci sobie komar i głośno bzyka.
– Już nigdy nie będę gwałcił robaczków świętojańskich.
– Dlaczego? – zainteresował się drugi
– Bo przed chwilą pomyliłem jednego z iskrą od parowozu!

Siedzą dwie świnie na drucie telefonicznym i leci stado hebli.
Heble pytają świń, którędy do Maroka?
– Na lewo – odpowiadają świnie.
Sytuacja się powtarza i heble pytają, którędy do Maroka.
– Na prawo – odpowiadają świnie.
Jedna ze świń pyta czemu jednym powiedziały, że na prawo, a drugim na lewo.
– A na co w Maroku tyle hebli.

Oficer NKWD przeprowadza inspekcję w podległej jednostce. W podziemiu koszar widzi trzy trupy. Pyta więc po kolei:
– Temu co?
– Zmarł, bo zjadł trujące grzyby.
– A ten?
– Także zjadł trujące grzyby.
U trzeciego widzi w głowie dziury od kul. Pyta zatem:
– A temu, co się stało?
– No ten akurat grzybów jeść nie chciał.