Idą dwie blondynki przez park, jedna mówi do drugiej:
– Ojej, widzisz tego nieżywego ptaszka?
Na to druga patrząc w niebo:
– Gdzie?

Siedzą dwaj uczniowie:
– Wiesz, czasem ogarnia mnie wielka ochota, żeby się pouczyć.
– I co wtedy robisz?
– Czekam, aż mi przejdzie.

Pani w szkole karze Jasiowi napisać jak śpiewają ptaki.
Jasio pisze „Cip,cip,cip”
Na drugi dzień przychodzi do szkoły.
– Jasiu przeczytaj swoja pracę
– Cip,cip,cip
– NIE! źle! Zmaż to gumką
– Nie mam
– To tipeksem!
– Nie mam…
– TO ZLIŻ TO!
Jasio zlizał…
– Przychodzi do domu, z wywieszonym językiem a tata się go pyta:
– Czemu masz taki język?
– Gdybyś wylizał tyle CIP to tez byś miał taki język!

Mąż mówi do żony:
– Taka ładna pogoda a Ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na podwórko i umyła samochód!

– Jasiu, jaka jest twoja wymarzona szkoła – pyta pani.
-Zamknięta, proszę pani!

Przychodzi Jaś do ojca i mówi:
– Tato, ja ożenię się z moją babcią.
– Synu, nie możesz ożenić się z moją matką
– A Ty z moją to mogłeś?

Chłopak podchodzi do blondynki na imprezie i pyta:
– Tańczysz?
– Tańczę, śpiewam, gram na gitarze…
– Co ty pleciesz?
– Plotę, haftuję, wyszywam, lepię garnki.

Jest konkurs kto najdłużej wytrzyma pod wodą.
Zgłosiło się trzech mężczyzn.
Mówi pierwszy:
– Eeee… ja to wytrzymam ponad godzinę.
Drugi na to:
– A ja drogi kolego co najmniej trzy godziny, bo jestem zawodowym nurkiem.
Na to trzeci:
– A ja to dłużej niż minutę to se nie posiedzę, bo się dla jaj zgłosiłem.
Pierwszy zawodnik nieoczekiwanie wypłynął po 5 minutach.
Komisja pyta:
– A co to się stało, mówił pan, że godzinę wytrzyma?
– A daj pan spokój z wprawy wyszedłem.
Drugi zawodnik wypłynął po 30 min.
– Co się stało? W panu cała nadzieja była zawodowy nurek i co?
– A daj pan spokój. Przeceniłem swoje możliwości.
Trzeci najbardziej słaby zawodnik jak wskoczył tak mija godzina, dwie wypływa po trzech godzinach.
Komisja w szoku.
– Jak pan to zrobił??
– k**wa nie wiem, musiałem o coś gaciami zahaczyć!

– Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmującym
– Koń ciągnie wóz.
– Dobrze Jasiu, a teraz powiedz to w trybie rozkazującym.
– Wio!

Dyrektorka do Jasia:
– Jasiu, dlaczego ciągniesz dziewczynki za włosy?
– Ja chciałem tylko sprawdzić czy to prawda co mamusia mi mówiła.
– A co takiego ci mówiła?
– Że gramatycznie rzecz biorąc dziewczyna ma inną końcówką niż chłopiec.

– Tato dlaczego pies sąsiadów już nie szczeka?
– Nie pyskuj smarkaczu, tylko jedz kotlety!

Teściowa wybiera się gdzieś rowerem.
A zięć się pyta:
– Gdzie się teściowa wybiera tym rowerem??
– A na cmentarz.
– A kto rower przyprowadzi?