z przekleństwami
Stoi mały Jasio na przystanku i czeka na tramwaj.
Obok stoi elegancka paniusia.
Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry.
Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
– Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
– Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy ci*a.
Przychodzi Jasio ze szkoły i mówi do taty:
– Tato dostałem 3 jedynki.
– Za co?
– No z matematyki pani mnie zapytała ile to jest 2+2 i powiedziałem 4.
– No i dobrze.
– A potem mnie zapytała ile to jest 2 razy 2, a ja na to ze jeden ch*j. Z polskiego bo napisałem na tablicy k**wa.
– A przez jakie u?
– Otwarte.
– No i prawidłowo.
– I na religii pani mówiła, że Bóg jest wszędzie, a ja się pytam czy u Kowalskiego w piwnicy też? Powiedziała, że tak. A ja na to, że taki ch*j bo Kowalski nie ma piwnicy.
Kolega pyta się Jasia:
– Przeczytałeś w „Pustyni i w Puszczy”?
– O k**wa myślałem, ze to trzeba było przepisać!
Idzie Jasiu na spowiedź i mówi, że:
– przeklinał, kradł i kłamał.
Ksiądz odpuścił mu grzechy. Na koniec zapukał:
– puk, puk
a Jasio krzyczy:
– k**wa, nie strasz mnie pan!
Jasiu ciągle przeklinał w szkole.
Pani nauczycielka mówi do jasia:
– Nie przeklinaj dzisiaj w szkole bo przyjdzie Pan dyrektor i usiądzie koło ciebie.
Przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce tak jak Jasiu.
Pani pyta się dzieci:
– Kto mieszka pod ziemią?
Wszystkie dzieci się zgłaszają a Jasiu najbardziej.
Dyrektor pyta się nauczycielki:
– Dlaczego Pani nie pyta tego chłopca, który siedzi koło mnie?
Pani już taka zdyszana pot jej leci bo bała się, że Jasiu przeklnie.
Proszę Jasiu powiedz:
– Kret.
Wszystkie dzieci tak się na niego patrzą.
– No k**wa. Taki duży.
Mama daje Jasiowi ostatnie 50 zł i mówi:
– Idź do sklepu i kup za to jedzenie.
Jasio idzie, po drodze patrzy a tu na wystawie miś, akurat za 50 zł.u
Uśmiechnął się i kupił go.
Po chwili wraca do domu, a mama mówi do niego:
– Co ty Jasiu zrobiłeś idź go sprzedaj!!!
Jasio idzie do sąsiadki otwiera drzwi i widzi jak pieprzy się z jakimś facetem.
Nagle ktoś puka do drzwi, sąsiadka zamyka ich w szafie a Jasio mówi do faceta:
– Chce pan kupić misia???
– Nie
– Bo będę krzyczał!!!!
I tak parę razy się powtarzało, a facet ciągle dawał mu po 50 zł.
W końcu Jasio poszedł do domu, a mama do niego:
– Co ty zrobiłeś idź się wyspowiadaj!!!!
Jasio szybko poszedł do kościoła podchodzi do konfesjonału i mówi:
– Proszę księdza ja w sprawie misia, a ksiądz na to:
– spie**alaj już nie mam kasy!!
Jasiu przyszedł do klasy i mówi:
– siema
A pani nauczycielka na to:
– Jasiu wyjdź za drzwi powiedz jak twój tata mówi gdy przyjdzie z pracy do mamy.
– k**wa obiad zrobiony?
Jestem idealnym mężczyzną: nie palę, nie piję i nie przeklinam:
– O k***a,papieros wpadł mi do wódki!
Jasiu narysował na kancie ławki pszczołę.
Pani pomyślała, że ta pszczoła jest prawdziwa i chciała ja zabić przy czym złamała sobie rękę.
Od razu w ten sam dzień Jasiu dostał wezwanie rodziców.
Pani nauczycielka rozmawia z mamą Jasia a ojciec zniecierpliwiony czeka.
W końcu po dłuższej chwili wstał i powiedział:
– Jak Jasiu na drzwiach narysował gołą babę to przez tydzień drzazgi z ch*ja wyciągałem.
Rozmawia chłopak z dziewczyną.
– kiedy dostałem wpier*ol, byłaś przy mnie?
– byłam
– kiedy byłem na zszywaniu łuku brwiowego, byłaś przy mnie?
– byłam
– kiedy dowiedziałem się, że jestem chory, byłaś przy mnie?
– byłam
– kiedy leżałem w szpitalu, byłaś przy mnie?
– byłam
– Ty mi k**wa pecha przynosisz!
– Wczoraj dostałem od żony sms-a ?Gdzie ty k**wa jesteś??
– Pamiętasz kochanie tego jubilera, u którego widziałaś taki piękny naszyjnik ostatnio?
– Tak!
– Piję w barze obok
Pewien sołtys mówił co drugie słowo „k***a”.
Za miesiąc miał jechać na spotkanie z ministrem rolnictwa i przyswajał sobie przez ten miesiąc, że zamiast „k***a” będzie mówił „żaba”.
Wchodząc do gabinetu ministra potknął się o dywan mówiąc:
– O, żaba!
Minister wstaje zza biurka i mówi:
– A skąd się ta k***a tu wzięła?