Idzie głuchy, niewidomy i kulawy przez las.
Nagle głuchy mówi:
– Coś słyszę
Niewidomy:
– Coś widzę
A kulawy:
– No to spie**alamy

Mąż sprawdza numery w totku.
Głowna wygrana to 10 mln.
Sprawdza, zgadza sie 1 liczba, 2 liczba …..,6liczba
Krzyczy:
– Hura! Wygrałem.
Żona przybiega i się pyta:
– To gdzie jedziemy, Kanary, Hawaje, Grecja, Kreta?
Mąż jej przerywa i mówi:
– Pakuj się i wypier**laj stąd.

Organista wraca do domu, a jego żona z kochankiem w łóżku.
Na szczęście kochanek zdążył uciec organiście, ale organista zobaczył że kochanek zostawił kożuch.
Po chwili okazało się, że kożuch należał do księdza proboszcza, więc organista postanowił się zemścić.
Poszedł w nim w niedzielę na sumę do kościoła.
Ksiądz podczas psalmu zauważył swój kożuch na ciele organisty i śpiewa:
– Widać dzisiaj u organisty płaszcz jest za dłuuugiiii.
Organista mu odśpiewuje:
– Idź na k**wy zostaw druuugiii.
Ksiądz zauważył, że u organisty na głowie usiadła mucha i śpiewa:
– Dziiiwne się dzieją sprawy, pasie się owad tam gdzie nie ma traawyy.
– Dziiiwne się dzieją sprawy, pod Boskim wyrokiem, jak ty żeś to dojrzał swoim szklanym okiem.

Pewien sołtys mówił co drugie słowo „k***a”.
Za miesiąc miał jechać na spotkanie z ministrem rolnictwa i przyswajał sobie przez ten miesiąc, że zamiast „k***a” będzie mówił „żaba”.
Wchodząc do gabinetu ministra potknął się o dywan mówiąc:
– O, żaba!
Minister wstaje zza biurka i mówi:
– A skąd się ta k***a tu wzięła?

Śmieje się bułka z pączka:
– Pączek, pączek bez rączek – pączek pączek bez rączek.
Na to pączek się wkurzył myśli i myśli .. po chwili
– Bułka, bułka… ch*j ci w d*pę!

Rodzice mieli ochotę na bara-bara, ale nie chcieli żeby Małgosia widziała, więc wysłali ją na balkon i kazali mówić co widzi. Małgosia stoi na balkonie i opowiada:
– Jedzie pan na rowerze, idzie pani z zakupami, o jakaś dziewczynka stoi na balkonie, pewnie jej rodzice też się pie***olą.

Idzie Adam przez raj, upada i wypada mu z boku żebro i mówi:
– o k**wa!
A słowo ciałem się stało.

Jasio idzie przez las i widzi komputer.
Bierze go i idzie do mamy:
– mamo, mamo znalazłem komputer.
– to go oddaj.
– wypier**laj.
– przeproś.
– a kupisz internet?

Idzie Jasiu na spowiedź i mówi, że:
– przeklinał, kradł i kłamał.
Ksiądz odpuścił mu grzechy. Na koniec zapukał:
– puk, puk
a Jasio krzyczy:
– k**wa, nie strasz mnie pan!

Jasiu przyszedł do klasy i mówi:
– siema
A pani nauczycielka na to:
– Jasiu wyjdź za drzwi powiedz jak twój tata mówi gdy przyjdzie z pracy do mamy.
– k**wa obiad zrobiony?

Przychodzi Jasiu do domu cały podrapany.
Mama się pyta Jasia:
– Jasiu co ci się stało.
– Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
– Jasiu przecież rowerek jest w piwnicy ma zepsute siodełko.
– No właśnie ale to był pożyczony, jechałem i się wywróciłem w żwir.
– Jasiu, żwir wczoraj na chodnik wylali.
– Ale ja wpadłem w krzaki.
– Synku krzaki wycieli przedwczoraj.
Na to Jaś wkurzony krzyczy:
– Kot jest mój i będę go pier**lił, czy to się komu podoba czy nie !

Jasiu jedzie na rowerku i mówi:
-Lowelku jedź-rowerek jedzie
-Lowelku stój -rowerek zatrzymuje się
Dojeżdża do skrzyżowanie jest czerwone światło i jaś mówi
-Lowelku stój
Przechodzi starsza pani i mówi
-Taki duży chłopiec a nie umie powiedzieć „R”
A jasiu na to:
-spie**alaj stara k**wo a ty lowelku jedź