Czym się różni żaba od blondynki
– Żaba kuma …

Czego szuka blondynka pod biurkiem?
Wejścia do internetu.

Dwie blondynki opalają się na plaży.
Idą do wody i jedna moczy rękę w wodzie, liże i mówi:
– Ale słona!
– A posłodziłaś?
– Nie.
Blondynka posłodziła i znów zamoczyła rękę, polizała.
– Wciąż jest słona.
– A zamieszałaś?

Rozmawiają dwie blondynki i pierwsza mówi do drugiej:
– Wiesz, że nowy rok wypada w tym roku w piątek.
A druga na to:
– Oby nie trzynastego.

– Jakie trzy przyciski ma blondynka na głowie?
– Pranie, gotowanie, off.

Dlaczego blondynka pije z miski własnego psa?
Bo jej pies nie pozwala jej ze szklanki.

Do drzwi domu blondynki pukają sąsiadki. Blondynka pyta:
– Kto tam?
– Sąsiadki!
Blondynka odpowiada:
– Nie, nie ma siatek!

Blondynka w aptece:
– Poproszę acidum acetylsalicilicum!
– Pani chodzi o aspirynę? – pyta aptekarka.
– No właśnie. Nie mogę zapamiętać tej polskiej nazwy.

Wchodzi blondynka do księgarni:
– Poproszę książkę.
– Jaką? – pyta sprzedawczyni.
– Do czytania.

W zatłoczonym autobusie stoi blondynka.
Obok niej stoi starsza kobieta trzymająca się poręczy u góry.
Pod pachami ma włosy niegolone od dziecka.
Nagle blondynka do niej mówi:
– O, co za baletnica! Nie może pani tej nogi wyżej założyć?

Dlaczego blondynka nie może wziąć wózka sklepowego?
Bo włożyła dychę.

Blondynka kupiła sobie sportowy wózek.
Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówce. Pisk opon, dym spod kół i naczepa znalazła się w rowie.
Blondynka zdążyła szczęśliwie wyhamować.
Z kabinki tira wygramolił się mocno wkurzony szofer.
Wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę z samochodu, postawił w tym kółku i krzyczy:
-Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondynka stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę jej nowego auta. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyrzucił do rowu.
Ogląda się za siebie, a blondynka nic. Stoi i się uśmiecha.
-Czekaj no cholero – pomyślał facet wyciągając wielki nóż.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie. Blondynka nic, tylko się śmieje.
-Zaraz Cię jeszcze bardziej rozbawię!
Facet poleciał po kanister, oblał samochód i podpalił.
Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej się śmieje.
-Hihi… haha…
-No i co w tym takiego śmiesznego?
-A, bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka…