Jasiu podczas jazdy na koniu dziwnie się zachowuje, wierci się i bije konia.
Instruktorka zwraca się do Jasia:
– Jasiu! Co ty wyprawiasz!?
– Jak to co proszę pani? Walę konia!

Zdyszany Jasiu wbiega do klasy.
Pani pyta go:
– Jasiu co się stało?
– Gonili mnie dwaj mężczyźni
– Jesteś cały?
– Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego.

Nauczyciel polecił uczniom napisać zdanie ze słowem „cukier”.
Mały Jasio napisał:
„Piję herbatę z cytryną”.
– A gdzie cukier! – pyta nauczyciel.
– Rozpuścił się…

Przychodzi Jasiu ze szkoły i pyta tatę, mam na zadanie napisać co to jest partia, co to jest naród i co to jest rząd.
Tata mówi: Jasiu powiem ci tak obrazowo, rząd to ja jestem, mama to partia a naród to ty jesteś, rozumiesz?? A teraz masz tu piątkę i idź na lody.
Jasiu poszedł ale szybko wrócił i kiedy otworzył drzwi zobaczył jak tata mamę bzyka i krzyknął, tato nareszcie zrozumiałem, rząd bzyka partie a naród głodny chodzi.

Pani pyta się Jasia:
– Jasiu jakie jest najszybsze zwierzę na świecie?
– No gepard
– A jaki jest najszybszy ptak na świecie?
– Ptaszek geparda.

Przychodzi mama z zebrania i krzyczy:
– Jasiu, Twoja wychowawczyni powiedziała mi, że ani razu od wakacji nie byłeś w szkole.
– To już się wakacje skończyły?

Idzie Jasiu z babcią na spacer.
Jasiu mówi do babci: patrz 10 zł.
Babcia mówi z ziemi się nie podnosi.
Idą dalej, idą dalej Jasiu znowu: babciu patrz 20 zł.
Babcia: z ziemi się nie podnosi.
Idą dalej, idą dalej Jasiu ponownie mówi: o babciu parz: 30 zł. Babcia z ziemi się nie podnosi.
idą kawałek dalej, babcia upada i mówi do Jasia –
Jasiu, pomóż mi!
a Jasiu: z ziemi się nie podnosi.

Jasiu chwali się koledze:
– Moja mama umie latać
– Naprawdę?
– Tak, bo gdy się zamyśli tata mówi, że błądzi w obłokach.

– Tato, zabiłem dziś sześć much – chwali się Jaś – Dwie samice i czterech samców.
– A po czym to poznałeś?
– Samice siedziały przy lustrze, a samce przy piwie.

Uczniowie wchodzą do sali lekcyjnej. Nagle Profesor woła:
– Jaś Kowalski! Przeczytaj mi swoje zadanie domowe!
Student czyta… Po pięciu minutach profesor kładzie się na wznak na podłodze. Zdziwiony Kowalski pyta:
– Co Pan robi profesorze?
– Zniżam się do twojego poziomu.

– Tato, czy dzisiaj mamy piękny dzień?
– Nie, czemu pytasz?
– Bo pani od polskiego powiedziała, że któregoś pięknego dnia zwariuje przeze mnie!

Jasiu pyta mamę:
– Mamo, a co to jest transwestyta?
– Nie wiem Jasiu. Idź do kuchni i zapytaj ciocię Andrzeja.