Matka z córeczką przechodzą koło kościoła.
Matka mówi do dziecka:
– Patrz córeczko, tu jest dom Boży.
– Ale mamo, Bóg mieszka w niebie!
– Tak, ale tu prowadzi swój interes…

– Dlaczego seminarium w Koszalinie trzeba zamknąć, pyta prefekt prefekta?
– Wszystko przez ten nowy urząd w kurii?
– Jaki? pyta prefekt.
– d*pa (diecezjalny urząd płacenia alimentów),
– A no tak !!!!, rektor wszystko pierdolił….

Dziadek przychodzi do spowiedzi:
– Proszę księdza ja przez wojnę ukrywałem Żyda
– Ale to nie grzech, to wielka droga do zbawienia!
– no tak ale ja za dobę kazałem mu płacić 100 $
– a to już nie jest tak dobrze
Ksiądz daje mu rozgrzeszenie i staruszek wychodzi po czym za chwilę wraca:
– Proszę księdza a jak ksiądz myśli, powiedzieć mu że wojna dawno się skończyła?

Mężczyzna drogim autem parkuje w zakazanym miejscu.
Wysiada i idzie od razu do sklepu.
Podchodzi do lady i mówi:
– Poproszę 3 prezerwatywy.
Nagle z samochodu wysiada niepełnoletnia, ładna dziewczyna i mówi:
– Jeszcze paczkę chipsów proszę księdza.

Idzie ksiądz przez las.
Nagle wdepnął w gówno.
– O kur… wdepnąłem w gówno!
– O ja cię pier… powiedziałem k…!
– A chu… i tak nie chciałem być księdzem!

W terenie delegat PZPR pyta:
– No i jak u was idzie walka z Kościołem?
– Walczymy, ale prawdę powiedziawszy, przegraliśmy.
– Co to znaczy?
– Najpierw ufundowaliśmy solidna ławę i chcieliśmy postawić ją z przodu, żeby cala egzekutywa siedziała przed ołtarzem. Ksiądz się nie zgodził. Powiedział, ze tam będą siedzieli jego pobożni parafianie. No to my księdzu na to, że nie będziemy nosili baldachimu na procesji. Ksiądz się zezłościł i mówi do nas:
„Skoro tak, to ja nie będę wam pisał sprawozdań z egzekutywy!”.
No i musieliśmy ustąpić, żeby partia szkody nie poniosła.

Stolica apostolska odebrała właśnie nowe papa mobile i trzeba było je przetestować.
Jako ze papież nigdy nie ma okazji poprowadzić swojego auta, to postanowił sam je przetestować na mieście.
Jedzie przez miasto 100 km/h i nagle zatrzymuje go policja.
Papież opuszcza szybę a zszokowany policjant nie wie co zrobić.
Dzwoni więc do komendanta:
– Panie komendancie zatrzymałem kogoś bardzo ważnego i nie wiem jak się zachować.
– Kogo tam zatrzymaliście? Burmistrza?
– O nie, to ktoś znacznie wyżej postawiony.
Poirytowany komendant dopytuje:
– No to kogo? Prezydenta?
– Nie wiem, ale papież jest jego kierowcą.

Księdzu zginęła mąka.
Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi.
Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
– Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
– Co ksiądz mówi?
– Kto mi mąkę kradnie?
– Tu nic nie słychać – odpowiada sprytny organista.
– Co ty opowiadasz!
– Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
– A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? – pyta Antek.
– Rzeczywiście, tu nic nie słychać.

Ksiądz z zakonnicą chodził od wioski do wioski zbierając pieniądze na budowę nowego kościoła. Zaskoczyła ich noc. Poprosili o nocleg jednego gospodarza.
-Ale ja mam tylko jedno wolne łóżko – tłumaczył się zmieszany chłop.
-Nic nie szkodzi – mówi ksiądz – będziemy z siostrą spać w jednym.
Chłop nie mógł zrozumieć jak ksiądz z zakonnicą mogą spać w jednym łóżku. Odciągnął księdza na bok i zapytał się o to.
-To bardzo proste – wyjaśnia ksiądz – pomiędzy sobą położymy deskę.
-A jak się księdzu zachce?
-To ja pójdę na spacer.
-A jak się siostrze zachce?
-To ona pójdzie na spacer.
-A jak się wam obojgu zachce?
-To deska pójdzie na spacer.

Idzie ksiądz przez las.
Nagle słyszy, że za krzakami coś się skrada, więc zaczyna się modlić:
– Panie Boże, spraw aby to zwierzę było chrześcijańsko nastawione.
Nagle zza krzaków wychodzi wilk.
Klęka na kolanach, składa łapki i mówi:
– Panie Boże, pobłogosław ten oto posiłek.

Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak „wonie” alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem:
– Może mi ksiądz powiedzieć co powoduje artretyzm?
Ksiądz pomyślał: no! teraz mu palnę kazanie! – i zaczyna:
– Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne – cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości – to Bóg zsyła artretyzm!
Pijak pokiwał ze zdziwieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego, zaczyna w pojednawczym tonie:
– Przepraszam, wiem że tak nie powinienem, a jak długo pan ma ten artretyzm?
– Kto? Ja? – dziwi się pijak – ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma…

Idą trzy pijane blondynki. Nagle widzą księdza, że nie chciały się pokazać w takim stanie to pochowały się do worków. Ksiądz ciekawy co jest w workach podchodzi, kopie w pierwszy worek i słyszy miau,miau…kopie w drugi i słyszy hau,hau…kopie w trzeci i słyszy kartofle!!