Sąsiadka do żony Fąfary:
– Co mąż ci kupił na rocznicę ślubu?
– Widzisz to srebrne BMW na parkingu?
– Taaak…Piękne…
– Kupił mi fartuszek takiego koloru.

Kobieta słyszy dzwonek do drzwi.
Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z nim w browarze.
– Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
– O Boże! Jak to się stało?
– Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
Kobieta pyta przez łzy:
– Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
– Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać.

Mąż kupił nowy motor. Przez ostatnie 3 dni przesiadywał w garażu całymi godzinami, rozbierając motor na części. Zdenerwowana żona nie wytrzymała i krzyczy na małżonka:
– Zwariowałeś?! Po co ty rozkręcasz ten motor?
– Nie drzyj się, Helena! Facet, który mi go sprzedał mówił, że włożył w niego 5 tysięcy!

W sądzie sędzia pyta:
– Więc oskarżona twierdzi, że rzuciła w męża pomidorami?
– Tak wysoki sądzie.
– To w takim razie dlaczego pani mąż ma wstrząs mózgu i rozbitą głowę?
– Bo pomidory były w puszce.

Kobieta wraca do domu po zakupach.
W fotelu siedzi rozleniwiony mąż.
– Czy widziałeś kochanie kiedyś pogięty banknot 100-złotowy?
– Nie – odpowiada anemiczny mąż.
– To patrz.
Kobieta gniecie banknot, po chwili pyta:
– A czy widziałeś pognieciony banknot 200-złotowy?
– Nie – odpowiada znudzony.
– No to patrz.
Kobieta po raz kolejny gniecie banknot.
Po chwili namysłu pyta:
– A widziałeś pogięte 100 tysięcy?
– Nie – Ożywia się mąż.
– To idź i zobacz, stoi w garażu!

Mówi kolega do kolegi:
– Dziś o mało co nie spaliłem się ze wstydu w pracy…
– A co się stało?
– Szef tak mnie opierniczył, że z przyzwyczajenia powiedziałem: „Tak, kochanie”…

Mąż i żona strasznie się pokłócili i nie odzywają się do siebie. Wieczorem mąż pisze karteczkę:
– Obudź mnie o 7.00.
Następnego dnia mąż budzi się o 10.00 i widzi karteczkę:
– Wstawaj już 7.00.

Szpital. Oddział porodowy.
Właśnie ma rodzić pewna kobieta, więc pyta się jej pielęgniarka:
– Czy chce Pani, aby mąż był przy porodzie?
– Nie! Nie było go przy poczęciu, to tym bardziej nie jest potrzebny przy porodzie.

Mąż wraca do domu z pracy później niż zwykle.
Po cichu otwiera drzwi i wchodzi do sypialni.
Spod kołdry wystają cztery nogi zamiast dwóch.
Zdenerwowany bierze „pałę” zza drzwi i wali nią w kołdrę.
Po tak wyczerpującym zadaniu idzie do kuchni, żeby się czegoś napić.
Wchodzi patrzy a tam siedzi jego żona i czyta pismo i mówi:
– Cześć kochanie, przyjechali dziś Twoi rodzice i położyłam ich w naszej sypialni. Mam nadzieję, że już się przywitałeś…

Dziewczyna w sytuacji intymnej z chłopakiem. On pyta:
– Mogę mówić do ciebie Ewa?
– Ale ja mam na imię Danka. Dlaczego Ewa?
– Bo… będziesz moją pierwszą.
– Dobra. A ja mogę mówić do ciebie Peugeot?
– Dlaczego?
– Bo będziesz moim 206.

Żona skarży się mężowi:
– Kochanie czuje się jak Kopciuszek z bajki.
– Obiecywałem ci, że będzie jak w bajce!

Mąż przed wyjściem do pracy mówi do żony:
– Wiesz, po goleniu czuję się tak, jakbym miał ze dwadzieścia lat mniej …
– A czy nie mógłbyś się golić wieczorem? – pyta się żona.