Dwie modelki do siebie:
– Ale schudłaś! Jak to się stało?
– Mąż mnie zdradza i ze zgryzoty nie mogę jeść.
– Rzuć drania!
– Co to to nie, jeszcze 4 kilo!

Pewna para wzięła ślub. Dwa tygodnie później mężowi zachciało się spotkać ze starymi kumplami w ulubionym barze. Ubrał się więc i mówi:
? Kochanie, wychodzę, ale niedługo wrócę.
? A dokąd idziesz misiaczku? ? pyta żona.
? Do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
? Chcesz piwo, robaczku? Wybieraj ? to mówiąc żona otwiera lodówkę i prezentuje 25 gatunków piwa z 12 krajów: Niemiec, Holandii, Anglii……
Mąż stanął jak wryty i zdołał wydusić tylko:
? Tak, tak, cukiereczku…… ale w barze …. no wiesz…. te chłodzone kufle……
Żona mu przerwała:
? Chcesz do piwa schładzany kufel? Nie ma problemu. ? i wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Jednak mąż, choć nieco blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
? No tak skarbie, ale wiesz… w barach mają takie pyszne przystawki. Nie będę długo, obiecuję.
? Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku? ? i żona otworzyła szafkę, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
Mąż resztką sił próbował się ratować:
? Ale kochanie ……rozumiesz….. w barze ….. te męskie gadki, ten wulgarny i pikantny język……
? Chcesz przekleństw, moje słoneczko?
TO PIJ TO JEBANE PIWO Z TEGO PIEPRZONEGO KUFLA I ŻRYJ DO CHUJA PANA PRZYSTAWKI!!!
TERAZ JESTEŚ, DO KURWY NĘDZY, ŻONATY I NIGDZIE NIE BĘDZIESZ SIĘ WŁÓCZYŁ!!!
POJĄŁEŚ TO TY SKURWYSYNIE?!?!?!

Wieczorem blondynka kładzie się spać z mężem.
Z racji, że śmierdziała mąż mówi:
– Wzięłaś prysznic?
– Jasne, jak coś zginie to zawsze na mnie.

Blondynka zabawia się z kochankiem.
Wtem do mieszkania puka mąż.
Zakłopotana blondynka mówi do kochanka:
– Skacz przez balkon!
– Oszalałaś przecież to 13 piętro!
– Oj, kochanie nie bądź taki przesądny!

Spotykają się dwie koleżanki z biura w swoim miejscu pracy.
Jedna z nich miała poprzedniego dnia urodziny.
Druga jej się pyta:
– Co dostałaś od męża?
Pierwsza pokazuje palcem na parking:
– Widzisz to piękne Porche?
– Tak
– Kupił mi fartuszek tego samego koloru.

Blondynka telefonuje do męża astronoma:
– Kochanie, właśnie popatrzyłam przez Twój teleskop na słoneczko.
– Och, nie! – krzyczy mąż – Którym okiem?
– Prawym.
– To szybko zasłoń dłonią lewe oko. Czy prawym coś widzisz?
– Widzę – odpowiada żona blondynka.
– Uff!! Dzięki Bogu! – uspokaja się mąż – A co widzisz?
– Słoneczko.

– Słyszałam, że wybieracie się w podróż poślubną?
– Tak, jadę do Krynicy
– Bez męża?
– On już był w Krynicy ze swoją pierwszą żoną.

Żona do męża:
– Wiesz, kochanie, chciałabym, żebyś kupił samochód, zrobiłabym prawo jazdy, poznalibyśmy świat…
– Ten, czy tamten kochanie?

Mąż przyniósł wypłatę i położył ją przed lustrem.
Mówi do żony:
– To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi:
– Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu.

Wiesz kim jest idealny mąż, a kim idealny kochanek?
Idealny mąż to taki, który zastając żonę baraszkującą w łóżku z
kochankiem powie:
– Wy dokończcie, a ja idę zaparzyć kawę.
Idealny kochanek to taki, który w tej sytuacji potrafi jednak dokończyć.

Dwie blondynki przy kawie rozmawiają na temat swoich mężów:
– Mój mąż panicznie boi się pająków.
– Eee, to nic, mój to pederasta – po tych słowach wychodzi z drugiego pokoju mąż i mówi:
– Tyle razy Ci mówiłem kochanie, FILATELISTA!

Mąż idzie z żoną na spacer.
Mijają młodą dziewczynę.
– Widziałaś, jak ona się do mnie uśmiechała? – pyta mąż.
– Owszem. Jak ja Cię pierwszy raz w życiu zobaczyłam, też mnie śmiech ogarnął… – odpowiada żona.