Katechetka pyta dzieci:
-Kto chciałby iść do nieba?
Wszyscy się zgłaszają oprócz Jasia.
Pani pyta:
-Jasiu, a ty czemu nie chcesz iść do nieba?
-Bo mama po szkole kazała mi iść do domu.

Stoi Jasiu na holu i powtarza: to bez sensu, bez sensu!
Podchodzi sprzątaczka i pyta:
– O co Ci chodzi Jasiu?
– Jak byłem w klasie puściłem bąka i pani kazała mi wyjść z klasy a
sami siedzą w tym smrodzie.

W SZKOLE:
-ZAWSZE,KIEDY JEST KLASÓWKA,CIEBIE NIE MA W SZKOLE.
-BO BABCIA BYŁA CHORA-TŁUMACZY JAŚ.
-ZA KAŻDYM RAZEM TO SAMO!
-MY W DOMU TEŻ PODEJRZEWAMY ŻE BABCIA SYMULUJE.

Lekcja biologii.
Dzieci miały ułożyć zdania związane ze żniwami.
Wstaje Marysia i mówi:
– Rolnik szczyna trawę.
Pani nauczycielka poprawia dziewczynkę:
– Marysiu! Nie mówi się szczyna trawę, ale kosi trawę.
Po chwili Marysia zgłasza się jeszcze raz:
– Proszę Pani, a Jasiu kosi pod ławkę.

Na lekcji W-F nauczyciel poleca uczniom ćwiczyć rowerek.
Pan się pyta Jasia:
– Dlaczego nie ćwiczysz?
– Bo jadę z górki.

Wchodzi Jasio do klasy kładzie nogi na ławkę i krzyczy:
– siema wszystkim.
Na to pani:
– Jasiu wyjdź za drzwi i wejdź jeszcze raz tak jak to robi twój ojciec kiedy wraca z pracy.
Na to Jasio wychodzi i jeszcze raz wchodzi:
– Cześć stara ropucho nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie.

Pani od biologii wchodzi do klasy i trzyma akwarium.
W tym czasie Jasio gwizdnął i Pani stłukła akwarium.
Pani mówi do Jasia:
– Na drugi dzień przyjdź z ojcem.
Na drugi dzień Jasio przychodzi z ojcem do szkoły i pani nauczycielka mówi do ojca:
– Proszę pana wczoraj wchodząc do klasy z akwarium w rękach Jasio gwizdnął na całą klasę i zbiłam akwarium.
– Wie pani co? Jak doiłem krowę i Jasio gwizdnął to mi same cyce w rękach zostały.

po lekcji historii Jasiu został w klasie i płacze pani pyta:
– jasiu czemu płaczesz?
– Bo rodzice wyjechali i zostałem sam w domu.
– To po lekcjach zabiorę Cię do siebie.
Pani wzięła Jasia do siebie.
– Jasiu tu będziesz spal
Jasiu położył się spać i za kilka minut znowu płacze.
– Jasiu czemu płaczesz?
– Bo ja zawsze spałem z mamusią
– No to choć do mnie i spij
Po kilku minutach Jasiu znowu płacze.
– Czemu płaczesz?
– Bo ja zawsze wsadzałem paluszek w pępuszek mamusi
– To włóż ten paluszek w pępuszek i już spij.
– Jasiu hola hola to nie pępuszek
– A co myślała pani ze paluszek

Maciek wrócił ze szkoły i pyta:
– Mamo, kto wygrał bitwę pod Grunwaldem?
– Król Jagiełło
– A to pech! Znów pani miała rację.

W szkole pani pyta się dzieci:
– Jasiu, co wiesz o Powstaniu Styczniowym?
– Jedni mówią że było, inni że dopiero będzie…
– A ty Małgosiu?
– Ja tam nie wiem, ale tata się szykuje.

Jasiu przychodzi ze szkoły do domu i mówi:
– Cześć mamo
– Jasiu jak się czujesz w szkole?
– Jak na komisariacie! Ciągle mnie pytają a ja o niczym nie wiem.

Pani nauczycielka na lekcji pyta się dzieci jakie mają potomstwo.
Małgosia krzyczy:
– Ja mam babcię
– świetnie Małgosiu
Wyrwał się do odpowiedzi Krzyś
– Ja mam babcię i dziadka
– Bardzo ładnie Krzysiu
Nagle powiedział Jaś:
– Ja mam pra pra pra pra pra pra dziadka
– Ojjj Jasiu kłamczuszku to raczej nie możliwe
– A dla dla dla dla dla dlaczego?