Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka.
Podchodzi do Jasia:
– Jasiu a Ty masz może pieska?
– Mieliśmy kiedyś pieska proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja nie jadłem mięsa, ojciec też nie jadł i matka też nie jadła a dla jednego psa mięsa nie będziemy kupować.
– Jezu Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
– Mieliśmy też kotka, ale go zabiliśmy, bo ja mleka nie piłem, tata też nie pił i mama też nie piła a dla jednego kota nie będziemy kupować.
– Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
– Miałem kiedyś mamę ale się jej z tatą pozbyliśmy no bo ja jeszcze nie bzykam a tata już nie może to dla sąsiada nie będziemy trzymać.

Żona na darmo czekała na Fąfarę, który nie wrócił do domu na noc. Nazajutrz rano zniecierpliwiony Jasio wygląda przez okno.
Nagle woła:
– Mamooo! Wraca tato! I ciągnie jeszcze pod rękę dwóch facetów!

Jasiu pyta się taty:
– Tato jak masz na imię?
– Marian.
Jasiu:
– Ile masz lat?
– 39.
Jasiu:
– Czemu jesteś łysy?
– Tak mnie ogolili.
Jasiu:
– Aha to dobrze bo myślałem że jesteś Stary.

Dlaczego płaczesz synku? – pyta ojciec.
– Zgubiłem 10zł.
– Nie płacz. Dam ci 10zł.
Jaś się uspokoił, ale po chwili wpada w jeszcze większą rozpacz.
– Co się stało? – pyta ojciec.
– Gdybym nie zgubił tamtych 10 złotych, to miałbym teraz 20.

Przychodzi Jasiu do taty i pyta się:
– Dlaczego ja mam tylko 2 guziki, a ty 3?
– Bo ty masz miejszego ptaka, a ja większego.
Na drugi dzień Jasiu idzie z tatą do koscioła, Jasiu siada, po kilku minutach wstaje i krzyczy:
-Tato pacz ile Ksia ma guzików, musi mieć dużego ptaka!

Jasiu mówi do mamy:
– kup mi red bulla
– nie jesteś za mały?
-mamo ale ja chcę
– nie
– bo się rozpłączę!
– okej
Mama kopiła Jasiowi red bulla.
Jasio nalał do miseczki i mówi:
– red bull doda ci skrzydeł.

Jasio mówi do mamy:
– Mamo idę do sklepu po zeszyt.
– Absolutnie, leje taki deszcz, że żal wypuścić psa z domu. Tato pójdzie.

Pewnego dnia Jasiu wybrał się z Małgosią do ogrodu.
Jasiu prosi Małgosię, żeby ona zdjęła mu z drzewa misia.
Małgosia mu powiedziała, że zdejmie tego misia, jak on da jej 2 złote.
Więc Jasiu dał jej pieniądze.
Gdy Małgosia wróciła do domu powiedziała mamie, że Jasiu dał jej 2 złote, bo weszła mu na drzewo po misia.
Mama na to:
– Dziecko, ależ on Ci widział majtki!
Następnego dnia sytuacja z Jasiem się powtarza, ale tym razem Jasiu dał Małgosi 5 złotych.
Małgosi chwali się tym mamie.
Mama znowu jej powiedziała, że Jaś jej widział majtki.
Trzeciego dnia Jasiu znowu poprosił Małgosię, żeby ona podała mu z drzewa misia.
Małgosia to zrobiła, a on dał jej 0 złotych.
Małgosia strasznie się ucieszyła i poszła się pochwalić tym mamie.
Mama znowu powiedziała Małgosi, że Jaś widział jej majtki!
Na to Małgosia:
– Mamusiu nie martw się, dzisiaj ich nie ubrałam!

Tata miał 2 synów: Jasia i Stasia i pyta się:
– Za co wy mnie pochowacie?
– Za coś cię pochowamy – odpowiada Stasiu.
– Jasiu jak ty myślisz?
– Tato ja to myślę, że najlepiej by było jak by cię coś zeżarło.

– Mamo, mamo Jasiu mnie uderzył.
– Czy to prawda Jasiu?
– Nie, ale jeżeli jeszcze raz się poskarży to znowu ją walnę!

Pani w szkole do Jasia:
– Jasiu powiedz nam trzy zdania o ptakach.
Na to Jasiu:
– Mój tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, potem wywinął orła na schodach, a na progu puścił pawia.

Jaś bawi się na dworze z kolegami.
W pewnym momencie, mama krzyczy z okna:
– Jasiu! Do domu!
– A co? Spać mi się chce?
– Nie. Głodny jesteś.