Ojciec przepytuje swojego syna przy pomocy wykrywacza kłamstw.
– Synu. Co dostałeś z ostatniej klasówki?
– Czwórkę.
Wykrywacz piszczy.
– No dobrze trójkę.
Wykrywacz znów piszczy.
– Synu ja w twoim wieku dostawałem same piątki.
Wykrywacz wybucha.

W szkole Jasiu mówi do kolegi:
– idziemy na ci*y?
– nie mam pieniędzy
– to dam ci trochę
Kolega zadowolony idzie z Jasiem do sklepu.
Nagle pyta Jasia:
– gdzie są te ci*y?
– na szewce nie widzisz?
– jakie bierzesz leysy czy naturalne?

Lekcja w szkole muzycznej.
Nauczycielka mówi:
– Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Żeby było ciekawiej, jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać co to za utwór.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc.
Dzieci krzyczą:
– Wiemy, wiemy! To „Sonata księżycowa”.
– Brawo – mówi nauczycielka.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia.
Rysuje wielki pastorał.
Dzieci krzyczą:
– Wiemy, wiemy! To „Symfonia pastoralna”
– Świetnie – mówi nauczycielka.
Następnie do tablicy podchodzi Jasiu i maluje wielkiego pen*sa.
W klasie zapanowała cisza.
Nauczycielka spoglądając na tablicę pyta się Jasia:
– Co to ma znaczyć? Przecież to nie jest związane z utworami Beethovena.
Na to Jasio, z pretensją w głosie:
– Nie zgadliście! „Dla Elizy”!

Pani w szkole zadała uczniom napisanie wypracowania tak aby w nim było kilka słów na temat fauny i flory.
Jasiu napisał:
– Jesień się skończyła liście z drzew już dawno opadły. Rzeki i jeziora pozamarzały, a na lodzie wilki się pi……..ą.
– Źle Jasiu!
– Pewnie że źle. Bo im się łapy ślizgają……

Pani pyta dzieci:
– Jak można zajść w ciążę?
Jasiu się zgłasza i mówi:
– Gwałtownie.

Po dniu nieobecności w szkole Jasio zjawia się w kasie.
Pani się pyta:
– Czego wczoraj nie byłeś w szkole?
– Bo prowadziłem krowę do byka.
– A nie mógł tego zrobić ojciec?
– Nie proszę pani, byk to robi lepiej!

Dzieci dostały w szkole zadanie:
„Napisz opowiadanie z czterema wątkami:
miłosnym, religijnym, historycznym i sensacyjnym”.
Jasio napisał:
„O mój Boże {wątek religijny} – szepnęła hrabina {wątek historyczny} – jestem w ciąży {wątek miłosny}, ale nie wiem, z kim! {wątek sensacyjny}”.

Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę.
Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić.
Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
Mówi do Jasia:
– Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
– Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
Na to ojciec:
– To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z ch..a drzazgi wyciągał.

Przychodzi Jasiu do mamy i mówi:
– Dostałem pierwszą jedynkę w szkole.
– Nie martw się przecież uczeń bez pały to…
– Uczennica?

Mały Jaś wpada do domu i pyta taty:
– Tatooo, a czy ty umiesz się podpisywać z zamkniętymi oczami?
– Umiem, synku.
– To podpisz mi dzienniczek.

W szkole na lekcji geografii pani pyta dzieci, w którym kraju jest najcieplejszy klimat.
– W Rosji – odpowiada Jaś.
– Z czego to wnioskujesz? – pyta zdziwiona pani.
– Bo, proszę pani, do nas w styczniu znad Wołgi ciocia przyjechała w trampkach.

Pani pyta dzieci w szkole:
– Kto ułoży zdanie ze słowem ANANAS?
Po chwili zgłasza się Jasiu i mówi:
– Franek pierdnął, A NA NAS leciał cały smród.