Pani w szkole mówi do Jasia, żeby przyniósł na jutro wierszyk o sobie na przedstawienie.
Na drugi dzień przedstawienie się odbywa.
Dzieci mówią swoje wierszyki.
I w końcu Jasiu wyszedł na środek i mówi:
– Mam trzy latka trzy i pół, jak się wkurwię jebnę w stół!!

Biegnie Jasio z kanistrem na stacje benzynową.
Dobiega zdyszany i prosi do pełna.
Sprzedawca pyta:
– Co! Pali się?
– Tak, szkoła, ale coś jakby przygasa.

– Jasiu, pospiesz się, bo się spóźnisz do szkoły!
– Bez obawy tato, oni tam mają otwarte do siedemnastej!

W szkole na lekcji historii pani zadała dzieciom pytanie:
– Kto wie coś o Napoleonie?
Parę dzieci zgłosiło się, a wśród nich Jasiu.
Pani nie dowierzała, bo Jasiu zawsze taki spokojny nigdy niezgłaszający się, a teraz wyrwał się do odpowiedzi:
– No proszę Jasiu, powiedz co wiesz o Napoleonie.
– Najtańszy Napoleon jest w Czechach.

Mieszał anemik herbatę i…
…wir go wciągnął

Pani w szkole pyta dzieci:
– Jakie zwierzę żyje w Polsce, w naturalnych warunkach, ma 3 litery i w środku „e”?
Dzieci myślą i myślą, nikt nie umie nic wymyślić, w końcu Jasiu wstaje podnosi palec i mówi:
– Proszę pani to jest lew, ale on żyje w ogrodzie zoologicznym, a w naturalnych warunkach żyje jeż.
Pani myśli i mówi:
– No ładnie Jasiu, ładnie bardzo mi się podoba twój tok myślenia.
A jasiu nie głupi i mówi tak:
– Proszę pani, a mogę ja zadać pani zagadkę?
– No słucham Jasiu, pytaj.
– Co to jest? Ma 3 litery w środku „u”, i raz się napina , a raz zwisa zwisem swobodnym.
– Jasiu Ty bezwstydniku jeden, jutro proszę z rodzicami do szkoły, już ja ci pokażę takie bezeceństwa.
A jasiu spokojnie odpowiada:
– Proszę pani, to nie jest to o czym pani myśli, to jest łuk, ale bardzo mi się podoba pani tok myślenia.

Pani w szkole zadała Jasiowi zadanie.
Jasiu jak nazywa się inaczej Czerwona Planeta? -Jowisz Nie
-Wenus Nie
-Mars Tak
-Saturn Nie
-Pluton Nie

Kto to jest hipokryta? – pyta pani na lekcji.
– Ja wiem – zgłasza się Jaś – to jest uczeń, który twierdzi, że lubi chodzić do szkoły.

Pani w szkole się pyta dzieci:
– Po jakim warzywie oczy łzawią?
A Jasiu mówi.
– Po rzepie.
– Chodziło Ci chyba o cebulę.
A wkurzony Jasiu:
– Pani nigdy nie dostała rzepą po jajach!

Pani wchodzi do klasy i mówi:
– Dziś przychodzi fotograf i zrobi zdjęcia. Gdy będziecie dorośli spojrzycie na zdjęcie i powiecie: To jest Janek. Jest lekarzem.
Jeden uczeń mówi:
– A to jest nauczyciel. Nie żyje.

W szkole:
– Dzisiaj omówimy wasze rodziny. Jasiu.
– Moja babcia walczyła w „Ak”
– Aha a możesz wytłumaczyć ten skrót?
– Tak. Moja babcia walczyła w „Akcji Krzyża”

Nauczycielka chemii spotyka po latach ucznia i pyta:
– Gdzie pracujesz?
Uczeń odpowiada:
– Wykładam chemię.
– Gdzie?
– W BIEDRONCE.