Syn wraca ze szkoły.
– Jak było? – Pyta mama.
– Na pięć!
– Naprawę?
– Tak. Dwójka z polskiego, dwójka z matmy i pała z historii.

Jasio w szkole coś przeskrobał, więc podeszła do niego pani i powiedziała:
-Jasiu przyjdź jutro z mamą.
Jasio: nie mam mamy walec ją przejechał.
pani: Jasiu to okropne, ale przyjdź jutro z tatą.
Jasio: nie mam taty walec go przejechał.
pani: Jasiu to okropne to co ty teraz będziesz robił?
Jasio: dalej będę jeździł walcem.

Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy:
– Mamo, mamo dziś w szkole na matematyce uczyliśmy się o wódce!
– Jak to o wódce? – pyta mama.
– Tak o jakiś ćwiartkach.

W szkole pani pyta się dzieci:
-Co się rymuje ze słowem lipa?
Jaś:
-ci*a

Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy:
– Mamo dostałem 5 w szkole.
– Naprawdę.
– Tak, dwójkę z matematyki, dwójkę z historii i jedynkę z Polskiego.

Katechetka pyta dzieci:
-Kto chciałby iść do nieba?
Wszyscy się zgłaszają oprócz Jasia.
Pani pyta:
-Jasiu, a ty czemu nie chcesz iść do nieba?
-Bo mama po szkole kazała mi iść do domu.

– Co Ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? – dziwi się nauczycielka muzyki
– Przecież to pistolet maszynowy!!!
– Ale heca, ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami…

Jaś i robaczek grają w chowanego i robaczek się chowa.
Jaś szuka go cały dzień i noc, ale jutro musi iść do szkoły.
W szkole Jaś strasznie się kręci na krześle, i pani się go pyta:
– Jasiu czemu się tak wiercisz, masz robaki w pupie?
A robaczek wystaje i mówi:
– Ja tak się nie bawię. Pani podpowiada!!!

W szkole pani pyta się dzieci:
– Jasiu, co wiesz o Powstaniu Styczniowym?
– Jedni mówią że było, inni że dopiero będzie…
– A ty Małgosiu?
– Ja tam nie wiem, ale tata się szykuje.

– Co się stanie, jeśli naruszysz jedno z dziesięciu przykazań? – pyta katechetka ucznia.
– Pozostanie dziewięć!

Na zakończenie roku szkolnego dyrektorka mówi do uczniów:
– Życzę wam przyjemnych wakacji i żebyście we wrześniu wrócili do szkoły mądrzejsi!
– Nawzajem!

Wchodzi Jasio do klasy kładzie nogi na ławkę i krzyczy:
– siema wszystkim.
Na to pani:
– Jasiu wyjdź za drzwi i wejdź jeszcze raz tak jak to robi twój ojciec kiedy wraca z pracy.
Na to Jasio wychodzi i jeszcze raz wchodzi:
– Cześć stara ropucho nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie.