Do baru przychodzi zajączek i mówi zdenerwowany:
– Kto pobił mojego brata?
Zza lady wychodzi niedźwiedź i mówi:
– ja, a co?
– Nie.. nicc. Należało się dziadowi.

Jadą dwie mrówki przez las na rowerach.
W pewnej chwili jedna mówi:
– O kurde mucha mi wpadła do oka!

Niedźwiedź był strasznym pijakiem i wszystkie pieniądze przepijał.
Natomiast zajączek był prawym zwierzakiem. Pewnego razu niedźwiedź widzi zajączka jadącego Fiatem 126 i pyta:
– Skąd to masz?
– Jak się oszczędza to się ma!
Na drugi dzień zajączek jedzie Polonezem Caro i mijając zalanego
niedźwiedzia wola:
– Jak się oszczędza to się ma!
Na trzeci dzień zajączek idzie do sklepu, przechodzi przez ulice, a tu wprost na niego jedzie Ferrari F40. Samochód hamuje z piskiem opon, wysiada zalany, jak zwykle, niedźwiedź i mówi:
– Jak się sprzeda butelki to się ma!

Spotykają się… Miś, Łoś i Ryś:
MIŚ mówi:
– chłopaki, kolesie mi mówili, że Ci co się kończą na Ś to są gejami, więc od dziś macie mi mówić Niedźwiedź.
ŁOŚ mówi:
– Ty Ryś a co z nami?
RYŚ:
– Nie Ryś tylko Ryszard.

– Dlaczego Ochab nie może mieć psa?
– Bo pies potrzebuje pana, a nie towarzysza.

Spotkała się glizda z glizdą i jedna mówi do drugiej:
– Gdzie Twój stary poszedł?
– Z chłopakami na ryby.

Zaginął pies.
Trzy łapy, ślepy na jedno oko, brak prawego ucha, złamany ogon, ostatnio wykastrowany.
Wabi się Szczęściarz.

W przedziale w pociągu siedzą trzy osoby: gentelmen, dama oraz facet który wygląda jak siedem nieszczęść, na wpół pijany, zarośnięty, typowy lump, który dodatkowo ucina sobie drzemkę.
Gentelmen zabawia damę zagadkami, typu co to jest.
W pewnym momencie gentelmen zadaje pytanie:
– Co to jest, wchodzi i wychodzi z dziurki?
Dama zastanawia się, na twarzy robi się czerwona i wtedy odzywa się facet:
– To jest ch*j!
Getelmen zaniemówił, dama posowiała, chwila ciszy, w końcu gentelmen się odzywa:
– To jest mysz, proszę pana.
– Mysz? W piździe?

Obok drzewa stoi słoń.
Na wysokiej gałęzi siedzą sobie dwie mrówki i nabijają się ze słonia:
– Haa! Ty głupi pojebie z wielkimi uszami! Gruby debilu!… itp.
Słoń się wkurzył, tupnął nogą i mrówki spadły; jedna na ziemię a
druga na kark słonia.
Ta na ziemi krzyczy do drugiej:
– Uduś ch*ja! Uduś!

Po upojnej nocy ze słonicą mrówek idzie spać.
Rano wstaje i widzi, ze zamęczył nocnymi igraszkami ukochaną.
Więc wściekły wziął się do kopania grobu.
I mruczy pod nosem:
– K…, jedna noc przyjemności i cale życie kopania.

Co to jest czerwona kropka na suficie?
Mucha Michała Wiśniewskiego

Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował.
Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
– No stary. Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
– Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł… No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
– No więc widzisz. Mama siedzi na dachu i nie chce zejść.