Przychodzi kobieta do lekarza:
– Panie doktorze żyję w takim stresie, że nie wyrabiam psychicznie, co robić?
– Droga pani proszę kupić sobie dres i wyjechać do sanatorium tam pani odpocznie a stres minie.
Po miesiącu wraca, spotyka lekarza szczęśliwa woła:
– PANIE DOKTORZE! ANI STRESU, ANI DRESU, ANI OKRESU ANI ch*ja ADRESU…….

Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
– Dmuchnij pan !
– A gdzie boli ?

– Dlaczego ptaki latają nad Wąchockiem do góry nogami?
– Żeby im miejscowi obrączek nie ściągali

– Panie Kubal, czego Pan tak szuka w tym szambie?
– Aaa… bo mi marynarka wpadła.
– Nie szkoda to czasu, przecież nie będzie jej pan zakładał?
– Oczywiście że nie, ale w kieszeni miałem kanapki.

Sławomirowi Peszce zaszkodził alkohol, a co Wojciechowi Szczęsnemu?
– Tytoń.

Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:
– Misiu, poproszę pól kilo soli.
– Wiesz zajączku, dopiero zaczynam i nie mam jeszcze wagi… nasypię ci na oko…
– Do dupy se nasyp, debilu!

Lekarz telefonuje do pacjenta:
– Mam dla pana dwie wiadomości, dobrą i złą, którą chce pan najpierw usłyszeć?
– Dobrą.
– Zostało panu 7 dni życia.
– A zła wiadomość?
– Nie mogłem się do pana dodzwonić od sześciu dni.

Przychodzi dwóch posłów Samoobrony do McDonalda:
– dwa wieśmaki!
– to widzę, ale co podać?

Po całonocnej libacji budzi się rosyjski generał, otwiera oczy i widzi jak adiutant czysci jego mundur z wymiocin. Żeby się jakos wytłumaczyć generał tako rzecze do niego:
– Bo młodzież dzisiejsza w ogóle nie umie pić. Wczoraj jakis porucznik całego mnie zarzygał!
Na to adiutant:
– Rzeczywiście panie generale! Całkiem go popierdoliło! Nawet w spodnie panu nasrał!

W dniu dzisiejszym w kadrach odbędą się badania pracowników.
Badana będzie krew i kał.
Celem badań jest sprawdzenie czy pracownik ma pracę we krwi, czy w d*pie.

Co śpiewa skazany gdy wychodzi z więzienia?
40 lat minęło jak jeden dzień.

Sierżant do żołnierzy:
– Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków na polu siostry generała?
Zgłosiło się dwóch.
– Dobra, pozostali pójdą na piechotą.