Przychodzi baba do lekarza i mówi;
– Proszę doktora, jak pije herbatę to mnie oko kole.
– No to niech pani wyjmie łyżeczkę.

Baba mówi do lekarza:
– Ach, panie doktorze! Nigdy panu tego nie zapomnę. Jestem panu winna życie!
– No, nie przesadzajmy, droga pani. Jest mi pani winna tylko za pięć wizyt!

Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, ja tu przyszłam, bo baba nie chciała, żeby ją wyśmiali.

Przychodzi pacjent do dentysty i mówi:
– Mam jakieś takie żółte zęby. Co mi pan doradzi?
– Brązowy krawat.

Przychodzi baba do lekarza.
– Oj, bardzo mnie boli.
– A co się pani stało?
– Koń mnie kopnął.
– A gdzie? – pyta lekarz.
– W kieleckiem, panie doktorze, w kieleckiem.

W środku nocy pielęgniarka w szpitalu budzi pacjenta
– Co się stało? – pyta zaspany chory.
– Zapomniał pan wziąć tabletki na sen.

Przychodzi baba do lekarza z piłą tarczową w d**ie.
– Co pani jest?
– Rżnę się na okrągło!

Przychodzi lekarz do pacjenta i mówi:
– Wszystko jest dobrze, operacja się udała. Tylko nie rozumiem dlaczego przed operacją bił pan, kopał i wyzywał pielęgniarki.
A pacjent na to:
– Panie, ja tu miałem tylko okna umyć.

Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anestezjolog.
– Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam jedno pytanie. Czy leczy się pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych?
Pacjent na to:
– Na kasę chorych.
– No to aaa… kotki dwa….

– Czy ta kuracja czosnkowa, którą panu zaleciłem pomogła? -pyta lekarz pacjenta.
– O tak! Straciłem przeszło dwadzieścia kilogramów wagi i wszystkich przyjaciół…

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem herbatnikiem.
– Takim kwadratowym? – pyta lekarz.
– Tak
– Takim suchym?
– Tak
– I takim kruchym?
– No tak
– To nie jest pan herbatnikiem tylko zwykłym krakersem.

Lekarz pracuje do 15.00
Wbiega spóźniona baba i w progu pyta lekarza:
– Panie doktorze do której pan przyjmuje?
– Do prawej- odpowiada lekarz.