– Czy wiesz, że mój pies uratował mi życie ?
– W jaki sposób ?
– Kiedy leżałem w szpitalu, nie dopuścił żadnego lekarza do mojego łóżka.

Urodziło się dziecko geniusz.
Ledwo wyszło na świat i już podaje definicje matematyczne.
Pytają go o pierwiastek z 4.
– 2.
– Ile jest 45 * 23?
– 1035.
Lekarze stwierdzają, że trzeba wyciąć lewą półkulę mózgu.
Wycieli. Budzi się niemowlę i znowu pytają:
– Jaki jest pierwiastek z 81?
– 9.
– Ile jest 5 do kwadratu?
– 25.
Lekarze wycinają mu prawą półkulę mózgu.
Niemowlak budzi się po operacji.
Sypie tępymi oczkami na wszystkich i mówi po pewnym czasie:
– Dokumenciki do kontroli!

Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu.
Lekarz pyta:
– I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite!
– Ja to nic, ale Jonek ma dzisiaj noc poślubną a ja mam jego jaja w kieszeni!

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
– Co Pani dolega?
Baba na to:
– No, nic.
– To dlaczego Pani do mnie przychodzi?
– Żeby Panu o tym powiedzieć.

Przychodzi facet do lekarza:
– panie doktorze strasznie mnie boli łokieć.
Doktor kazał dać do analizy mocz..
Więc facet dał trochę moczu żony, trochę córki, trochę oleju samochodowego i trochę swojego moczu…
Na następny dzień przychodzi do lekarza a lekarz nie wiele myśląc powiedział:
– córka w ciąży, żona ma kochanka, olej samochodowy do wymiany, a jak pan będzie konia w wannie trzepał to wiadomo że pana łokieć boli..

Przychodzi facet do lekarza.
Lekarz mówi:
– Przykro mi to mówić, ale pozostało panu 3 miesiące życia.
– Boże drogi! Wie pan, bez urazy ale chcę zasięgnąć jeszcze jednej
opinii.
– Chce pan jeszcze jednej opinii? Dobra, jest pan też brzydki.

Wpada mężczyzna do domu teściowej.
Gwałtownym ruchem rozpina koszulę odsłaniając klatkę piersiową i krzyczy:
– Pluj mamusiu, pluj! – lekarz kazał smarować jadem żmij

Przychodzi baba do lekarza z orlim gównem na głowie.
– Co się pani stało? – dopytuje się lekarz.
– Widziałam orła cień…

Przychodzi lekarz do baby i mówi
– Dzień dobry wizyta domowa.

Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
– Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
– Nie rozumiem – mówi żona – wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca!
– Nie wiem co on tobie powiedział, ale mnie kur*a radził przygotować się na najgorsze.

Pacjent radzi się lekarza co zrobić, aby pozbyć się tasiemca.
– Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać je mlekiem.
Po tygodniu pacjent wraca.
– Panie doktorze, nie pomogło.
– Niech pan pije samo mleko!
Chory zrobił, jak mu radził lekarz, a tu na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta:
– A ciacho gdzie?

Młoda mężatka rok po ślubie przychodzi do lekarza. Skarży się, że nie może zajść w ciążę.
– Proszę się rozebrać – mówi lekarz.
– Panie doktorze, Pan jest miły, ale pierwsze dziecko wolałabym mieć jednak z mężem…