Młody lekarz, po zbadaniu pacjenta bezradnie rozkłada ręce i mówi:
– Nie bardzo wiem co panu jest. Sądzę, że to z powodu alkoholu.
– Rozumiem woła pacjent – to ja przyjdę, jak pan wytrzeźwieje.

Przychodzi do lekarza matka z synkiem, który ma wysypkę alergiczną.
Lekarz usiłuje dociec przyczyny tego uczulenia:
– Może ta wysypka jest po winogronach?
– Nie!
– A może po bananach?
– Nie!
– A może po jajkach?
– Nie, tylko po rękach i po nogach!

Pielęgniarka mówi do lekarza:
– Panie doktorze, ten symulant spod trójki umarł dzisiaj w nocy.
– No tym razem to już przesadził.

Przychodzi mężczyzna do lekarza i mówi:
– Panie doktorze chciał bym oddać nasienie.
– Dobrze proszę przyjść jutro.
I lekarz daje mu słoiczek.
Na drugi dzień przychodzi ten sam mężczyzna:
-Panie doktorze próbowałem prawą ręką i lewą ręką. Poprosiłem żonę próbowała lewą ręką i prawą ręką i między nogami i pod pachą i nic. Nawet poprosiliśmy naszą sąsiadkę Halinę o pomoc próbowała lewą ręką i prawą ręką i ustami i za chlerę nie mogliśmy odkręcić tego słoika.

Babcia jedzie autobusem i pyta siedzącego obok studenta:
– Czy ten autobus jedzie do Pawłowic?
– Tak, proszę pani
– Ale czy na pewno jedzie do Pawłowic?
– Tak, oczywiście, że jedzie.
– Ale czy jest pan pewien, że jedzie do Pawłowic?
– Tak, jestem pewien!!
– Ale czy na pewno właśnie do Pawłowic?
– Nie, do Las Vegas!
– Ale przez Pawłowice?

Lekarz psychiatra do pacjenta:
– Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.
– A więc na początku stworzyłem Ziemię…

Kawał z serii masakrycznych:
Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora:
– Co z moją żoną przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku?
Lekarz:
– Mam dla pana straszne wiadomości Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.
Mąż:
– Boże
Lekarz:
– Wie pan to będzie kosztować: operacje ok. 100 tyś. zł
Mąż
– Matko nie wypłacę się.
Lekarz:
– Rehabilitacja i leki też ok.100 tyś.zł
Mąż:
– Nie!
Lekarz:
– No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium ok. 20 tyś. zł
Mąż:
– Lekarz łapie go za ramie i mówi:
– Spokojnie, ona nie żyje

Przychodzi baba z drutem w uchu a lekarz się pyta:
– Co pani robi?
– Słucham metalu

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami.
Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy.
Koszula – ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami.
Lekarz na niego patrzy i mówi:
– A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
– A może Napoleon albo książę?
Facet nic.
– A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Facet na to:
– Panie, k**wa, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!

– Naukowcy odkryli nowe ścięgno łączące oko i d*pę.
– Jak to?
– Jak włożyli facetowi igłę w d*pę to się popłakał, a jak w oko to się zesrał!

– Panie doktorze, podczas pobytu na wczasach zaraziłem się wstydliwą chorobą. Czy to przejdzie?
– Przejdzie, przejdzie… na żonę.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Jestem skonana…
– A ja z Rambo!