Pijak pyta się policjanta:
– ile guzów mam na czole?
– 2
– to jeszcze 3 latarnie i będę w domu.

Wchodzi dwóch policjantów do księgarni i jeden mówi:
– Poproszę zeszyt w kółka
Na co drugi:
– Kolega jest nowy. A ja poproszę globus Polski.

Leży pijak na ławce w parku i podchodzi do niego policjant i mówi:
– kolego co to ma być hotel?
– a co to ja informacja?

Idzie dwóch policjantów, patrzą, a tu flegma leży na chodniku.
Jeden podchodzi i mówi do drugiego :
– Ty, patrz broszka!
Drugi bierze flegmę do ręki i pokazuje tamtemu:
– Zdawało ci się. To jest wisiorek!

Dlaczego patrole milicyjne składają się z milicjanta i psa?
Co dwie głowy to nie jedna.

Jedzie facet samochodem.
Nagle patrzy w lusterko, a tu jedzie za nim policjant i zatrzymuje go syreną.
Na ten widok dodaje gazu.
Niestety policjant go dogania i mówi tak do niego:
– Panie, jeśli pan wytłumaczy się tak jak jeszcze nikt się nie wytłumaczył, to puszczę pana wolno.
Więc facet mówi:
– No bo wie pan… moja żona uciekła z policjantem i myślałem, że on goni mnie aby ją zwrócić.

Idą sobie dwie pijane blondynki przez plażę.
Nagle policjant zatrzymał je i rzekł:
– Dowody
– Plum, plum

Przychodzi zomowiec do sklepu i mówi:
– Poproszę episkopat.
– Chyba epidiaskop.
– Już ja wiem, co mówię, w szkole byłem prymasem!
– Chyba prymusem.
– Nie pozwalajcie sobie! Mam to nawet na papieżu!
– Chyba na papierze.
– Nie róbcie ze mnie idioty! Dobrze wiem, że papierze jest w Rzymie!
– Dobrze, w takim razie diecezja należy do pana.

Przyszła pewnego razu Policja do Bacy. Jeden z policjantów mówi po chwili:
– Musimy zamknąć Bacę, bo pędzicie bimber.
– Czemuż to? – zdziwił się Baca.
– Bo znaleźliśmy w stodole u Bacy aparaturkę do pędzenia bimbru. – wyjaśnił mu drugi policjant.
Na to Baca:
– To zamknijcie mnie też za gwałt, przeca aparaturke też posiadam…

– Dlaczego policjant uśmiecha się podczas burzy?
– Ponieważ myśli, że Pan Bóg robi mu zdjęcia.

W sklepie:
– Są narkotyki? – pyta facet.
– Nie ma – odpowiada sprzedawca.
Na drugi dzień:
– Są narkotyki?
– Nie ma.
Tak było przez kilka dni. W końcu facet nie wytrzymał i wsypał mąkę do kapsułki po lekarstwie. Przychodzi facet:
– Są narkotyki?
– Tak.
– To dobrze, bo jestem z policji…

Dwóch policjantów stoi na ulicy z przepięknym, olbrzymim
owczarkiem niemieckim.
Przechodzą obok nich dwie baby.
Po pewnym czasie odzywa się jeden z policjantów:
– Ty słuchaj wiedziałeś, ze nasz pies ma dwa chu.e ?
– Jak to, skąd to wytrząsnąłeś?
– Jedna z tych bab powiedziała do drugiej: „widziałaś tego psa
z dwoma chu.ami?”