Wchodzi kobieta na komisariat i widzi jak policjant poniewiera kasetę magnetofonową.
Miota nią o ścianę, depcze, wali pałką.
W końcu przerażona kobieta woła:
– Co pan wyrabia najlepszego?
– Komendant kazał mi skubaną przesłuchać.

Dwóch Kaszubów pojechało do Niemiec.
Widząc polską rejestrację policjant niemiecki postanowił ich wylegitymować.
Zatrzymuje ich i mówi:
– Pasporte
Na to jeden z Kaszubów:
– Kuśnij nas w żec (pocałuj nas w dupę)
Na to zdziwiony policjant pyta:
– Was?(co?)
Kaszub:
– Jo jo mnie i Bronka

Pijaczek szuka czegoś w nocy pod latarnia. Podchodzi milicjant i pyta
się go, co robi.
– Szukam kluczy, które zgubiłem. – odpowiada pijak.
Szukają wiec razem i nic. Pod dłuższej chwili milicjant pyta się:
– Czy jest pan pewien, ze tutaj je pan zgubił?
– Nie, ale tu jest najjaśniej!

Wchodzi policjant do biblioteki, a zdziwiona bibliotekarka pyta się:
– Co, deszcz pada ?

Wieczorem żona pyta policjanta:
– Wziąłeś prysznic?
– No tak! Ile razy coś zginie, zawsze jest na mnie!

Jaś patrzy się na policjanta, patrzy i patrzy.
Policjant pyta go:
– Ty też chcesz być policjantem?
– Nie, ja się dobrze uczę.

Sika pijak na ulicy, podchodzi policjant i mówi:
– No będzie to pana kosztowało mandacik 50 zł.
Facet wyciąga stówę, a policjant:
– Nie mam wydać.
– Lej pan, ja stawiam.

Dyżurny policjant odbiera telefon:
– Ratunku… proszę natychmiast przyjechać i zabrać stąd tego kocura!
– Spokojnie. Najpierw proszę powiedzieć z kim rozmawiam?
– Z tej strony papuga.

Policjanci jadą na patrol.
Podczas jazdy spotykają 3 nietrzeźwych mężczyzn.
Biorą ich na komisariat.
Niestety, alkomat był zepsuty.
Postanowili ustawić jedno krzesło i sprawdzić ile ich zobaczą. Zaczęli ich wpuszczać po kolei:
– Ile pan widzi krzeseł?
– Yyyy… dwa.
Więc wpuszczają następnego:
– Ile pan widzi krzeseł?
– Yyyy… cztery.
Został ostatni:
– Ile pan widzi krzeseł?
– Yyyy… a w którym rzędzie?

Siedzi Szkot i płacze.
Przechodzi obok jego sąsiad i pyta:
– Czemu płaczesz?
– A bo mi się ząb w grzebieniu złamał?
– I to taki wielki powód do płaczu?
– To już był ostatni…

„Wesoły” radiowóz wpada na drzewo.
Z rozbitego pojazdu gramoli się dwóch „wesołych” funkcjonariuszy.
Jeden mówi do drugiego:
– No Stasiu, tak szybko na miejscu wypadku to jeszcze nigdy nie byliśmy.

Dlaczego milicjanci chodzą trójkami?
Jeden umie czytać, drugi pisać, a trzeci pilnuje naukowców.