w szpitalu, na porodówce leżą warszawianka, krakowianka i murzynka. kiedy urodziły, położna położyła troje dzieci – dwa białe i jedno czarne obok siebie. na salę wbiega mąż krakowianki.
– gdzie moje dziecko? – pyta z wyraźna euforią w głosie
– to jedno z tych trzech. jedno jest z warszawy, jedno jest pana…. które pan wybierze, to zabierze pan do domu – zażartowała.
krakowianin stoi i myśli i nagle wskazuje na małego murzynka. zdziwiona położna pyta:
– ale jest pan pewien, że to pana?
– pierdole! warszawiaka ryzykował nie będę!

– Panie doktorze, piec lat temu poradził mi pan znakomity sposób na
reumatyzm – unikać wilgoci. Jestem wyleczony!
– Znakomicie! A co panu teraz dolega?
– Nic. Chciałbym zapytać, czy mogę się już wykąpać?

Przychodzi Polak do sklepu w Anglii i mówi:
– Poproszę piłkę.
– What?
– Piłkę!
– What?
– David Beckham
– aaa football
– No dobra to niech pan się teraz skupi.
– Okey
– Do metalu.

– Jaka jest największa i najstarsza oaza polityki?
– Komunikacja miejska! Żeby w godzinach szczytu wejść do tramwaju lub autobusu trzeba się mocno pchać, głośno krzyczeć, pluć i kopać.

Przychodzi 18 letnia dziewczyna do apteki i mówi:
– Poproszę dowcipne środki antykoncepcyjne
– Jakie? – pyta się sprzedawczyni
– No dowcipne – odpowiada dziewczyna
– koleżanka mi mówiła, że środki antykoncepcyjne dzieli się na doustne i dowcipne.

Kawalkada rycerzy ze Zbyszkiem z Bogdańca na czele wraca spod Grunwaldu. Nagle na ich drodze pojawia się człowiek w łachmanach i z pochwą od miecza powieszoną na szyi.
Zbyszko: Ktoś ty?
Nieznajomy: (coś niezrozumiale bełkocze)
Zbyszko: Tyś Jurand ze Spychowa!
Nieznajomy: (kiwa głową)
Zbyszko: Wyrwali ci język?
Nieznajomy: (kiwa głową)
Zbyszko: Kto ci to zrobił?
Nieznajomy: (pokazuje ręką krzyż)
Zbyszko: Pierdolisz! POGOTOWIE!?

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: „Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?”
Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada:
– Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
– No, z pół roku.
Celnik ze „ściany wschodniej” po dłuższym zastanowieniu:
– Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
– Tak długo?
Celnik ze „ściany wschodniej”:
– Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma…

Stoi pijak na ulicy napity jak bela.
Nagle podchodzi policjant i macha pałką przed nosem pijaka.
Pijak krzyczy:
– Zabierz tą pałkę, bo połamię ją jak zapałkę.

Rozmowa informatyka i żony:
– No nie!
– Co się stało?
– O Shift! Nie jestem już adminem!
– Co?
– Szef wybrał usuń!
– I co dalej?
– A potem zDelete-owałem 1000 zł!
– Na co?
– Na zakład, że MS Windows się nie zawiesi!
– Ale to były twoje ostatnie pieniądze!
– Ale dzięki ogłoszeniom mam nową platformę! To jest pracę.
– To czemu jesteś zły?
– Bo oni słabo FTPują pieniądze!

Lecą 2 bociany, jeden biały drugi skręcił.

W domu dzwoni telefon, żona podchodzi odebrać, a mąż woła z drugiego pokoju:
– Jeśli to do mnie, powiedz że mnie nie ma.
Żona odbiera i mówi:
– Niestety mąż jest w domu – i odkłada słuchawkę.
– Przecież prosiłem cię żebyś powiedziała że mnie nie ma!
– Ale to był telefon do mnie, a nie do ciebie…

Baba przychodzi do lekarza i mówi:
– Śnią mi się postacie z Gwiezdnych wojen
– A kiedy to się zaczęło?
– Dawno, dawno temu w odległej galaktyce.