Są cztery typy kobiet:
Damy – temu damy, temu damy, tamtemu nie damy.
Pantery – pan tera, pan później, pan to nigdy.
Kocice – ten miał, ten miał, tamten nigdy nie będzie miał.
Iwonki – raz i won!

Przychodzi baba do lekarza ze śrubą w d*pie.
Lekarz się pyta:
– Co pani jest?
– Ślubowanie.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, z moim mężem jest coś nie w porządku. Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku.
– Proszę go do mnie przyprowadzić.
Po godzinie baba wraca i mówi:
– Panie doktorze, nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła!

Przychodzi baba z córką do lekarza:
– Panie doktorze, moja córka ma straszny wytrzeszcz oczu.
– To niech jej pani tak mocno kucyka nie wiąże.

Przychodzi baba do lekarza ze śledziem w d*.*ie i mówi:
– Panie doktorze, ktoś mnie ciągle śledzi!

Przychodzi baba do lekarza i trzyma w ręku szczelnie zamknięty słoik.
– Błagam, niech mi pan powie, co jest w środku, panie doktorze! – prosi z przerażeniem na twarzy.
Lekarz obejrzał słoik i mówi:
– Bez wątpienia tasiemiec, proszę pani.
– To cudownie! – cieszy się baba – Bo ja myślałam, że to cały system nerwowy.

Przychodzi baba do lekarza z sufitem na głowie, a lekarz się pyta:
– Co pani dolega?
– Powalił mnie mój ulubiony koncert.

Przychodzi baba do dentysty i prosi o wyrwanie zęba, który ją boli i jest popsuty.
Dentysta natomiast wyrywa jej zdrowy ząb i na to pacjentka:
– pan wyrwał mi zdrowego zęba!
– to co i tak by się kiedyś popsuł.

Przychodzi baba do lekarza z szybą na głowie. Lekarz się pyta: co pani dolega? Ona na to:szybowiec

Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze, boli mnie tu, tu, tu, tu, tu tu i tu.
– Ale proszę pani, ja jestem lekarzem psychiatrą, ja nie zajmuję się takimi schorzeniami!
– Tak? A mówią, że pan jest lekarzem od siedmiu boleści.

Garbata baba przychodzi do lekarza,
a lekarz się pyta czemu się skradasz ?

Przychodzi baba do lekarza z kranem na czole i w ręce trzyma chipsy. Lekarz pyta:
– Co pani dolega?
– Kranczips