– Jakie zdolności są najbardziej cenione u mężczyzn?
– Zdolności płatnicze.

Oto co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę…
1. poczekaj kochanie aż samochód przejedzie.
2. [tu imię] poczekaj bo samochód!
3. Czekaj, samochód
4. Nie widzisz samochodu?
5. Cholera ślepa jesteś?
6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa to leć pod koła!

– Misiu – mówi mąż do żony – zaprosiłem kolegę na kolację.
– Co? Czyś ty zwariował?! W domu jest bałagan, nie poszłam na zakupy, naczynia są brudne i nie zamierzam gotować kolacji!
– Wiem.
– To po co zaprosiłeś kolegę na kolację?
– Ponieważ biedaczek myśli o żeniaczce.

Żona wraca do domu i od progu do męża:
– Musimy kupić nowy dywan!
– nie, nie, nie bez takich! Będziesz latać na Miotle!

Spotyka się dwóch kumpli, jeden z nich jest pobity
-ej stary co ci się stało
-eee żona mnie pobiła bo powiedziałem do niej TY
-niemożliwe za słowo TY
-no tak, bo ona do mnie mówi, że nie kochaliśmy się chyba z rok, a ja do niej – NO CHYBA TY

Parka wprowadza się do małego motelu.
On około 50-tki, pan z brzuszkiem.
Widać że nadziany, złoty Rolex, Mercedes SLK.
Ona – na oko 20-letnia blondynka.
Recepcjonista pyta:
– Zanieść Państwu bagaże?
– Nie, poradzimy sobie.
– A żona na pewno nic nie potrzebuje?
– A dobrze, że mi Pan przypomniał! Macie pocztówki?

– Żyję z Tobą jak Kopciuszek – skarży się młoda żona mężowi.
– Widzisz, mówiłem Ci, że będziesz miała jak w bajce.

Podczas nocy poślubnej młody małżonek po wejściu do łóżka odwrócił się tyłem do żony i ułożył do snu.
– Wiesz – mówi żona – a moja mama to mnie zawsze przed snem trochę popieściła…
– No, przecież nie będę w środku nocy po twoja mamę leciał…

Sędzia do oskarżonej:
– A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
– Nie, nie zaprzeczam.
– A jakie były jego ostatnie słowa?
– Oj strzelaj, prędzej, strzelaj….

Kancelaria prawna.
Adwokat mówi:
– Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy na niego coś mieć. Czy mąż pije?
– Nie, skąd, jakby tylko spróbował, to ja bym mu dała.
– Czy nie daje pieniędzy?
– Nie, absolutnie. Oddaje wszystko co do grosza, gdyby mi tylko schował złotówkę to ja bym mu dała.
– A może bije panią?
– Tylko rękę by podniósł, to bym go przez okno pogoniła.
– A co z wiernością?
– O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!

– Kochanie, przecież cię prosiłem, żebyś mi ugotowała jajka na miękko, a te są twarde.
– To ja już nie wiem, gotowałam prawie pół godziny i ciągle twarde?

– Daj pan dwa złote człowiekowi w potrzebie- żebrze bezdomny.
– Jaką mam pewność, że nie kupisz za to wódki?- powątpiewa przechodzień.
– Ja w ogóle nie piję!- zapewnia żebrak.
– To pewnie wydasz na papierosy?
– Skądże znowu!? Ja przecież nie palę.
– W takim razie przepuścisz na hazard? – przechodzień nie ustępuje.
– Nigdy nie uprawiałem żadnych gier hazardowych.
– Słuchaj, w takim razie dam ci nie dwa ale dwieście złotych, pod warunkiem, że pójdziesz za mną do mojej żony! – proponuje przechodzień.
– Ale po co?
– Bardzo chciałbym jej pokazać, jak wygląda człowiek, który nie pije, nie pali i nie gra w pokera!