Profesor Miodek miał wykład na uniwersytecie.
W trakcie wykładu jeden ze studentów przerywa i pyta profesora:
– Panie profesorze czy forma – porachuje, jest poprawna?
Profesor po namyśle:
– W zasadzie tak, ale czy nie lepiej powiedzieć – już czas panowie.

Profesor:
– Załóżmy, że w latach 20-tych rodzi się pewna liczba blondynów i pewna liczba brunetów. Mając krzywą czasu przebywania możemy obliczyć ilu blondynów i brunetów jest obecnie w społeczeństwie.
– Chyba, że stracili kolor włosów – wtrąca studentka.

Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
– Czyj jest to szkielet?
Student się zastanawia:
– Pies czy wilk?
– To szkielet psa – odpowiada.
– Dobrze, a ten?
Student myśli:
– Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
– To szkielet krowy – odpowiada.
– Dobrze, no i ostatni szkielet.
– Choroba, człowiek albo małpa – zastanawia się student. – Chyba człowiek, ale pewien nie jestem.
– No słucham? – ponagla egzaminator.
– Kurcze jak powiem człowiek a to będzie małpa to się zbłaźnię – zastanawia się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
– No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
– Niemożliwe!!! Lenin???

Na sali wykładowej:
Wykładowca pisze na tablicy.
W pewnej chwili zabrakło miejsca.
Łapie więc gąbkę i ściera, ale niestety zaczął ścierać to co
przed chwilą napisał.
Jeden ze studentów, który nie zdążył tego przepisać nie wytrzymał i na całą salę:
– O kur… !!
Wykładowca popatrzył się na niego dzikim wzrokiem i ….
napisał jeszcze raz to co starł

Kobieta siedzi obok mężczyzny na wykładzie.
Nagle czuje, iż trąca on o jej kolano.
Spogląda więc na niego i mówi:
– Potrzebujesz czegoś? Jakieś notatki chcesz może?
A koleś na to:
– Co? A nie, nie… Tylko wora od nogi odklejałem.

Każdy etatowy pracownik dydaktyczny na uczelni:
– przez pierwsze 5 lat uczy się,
– przez następne 5 lat uczy innych,
– przez kolejne 5 lat zaczyna się nudzić,
– a potem już tylko nudzi innych.

Student pyta kolegę:
– Poradź mi jak napisać do ojca w liście o tym, że znów oblałem egzamin?
– Napisz tak: 'Egzaminy skończone, u mnie nic nowego’.

Lekcja eliksirów.
Snape oddaje wypracowania.
Harry dostaje swoje, a w górnym rogu jest napisane „KRETYN”, Harry zgłasza się i mówi:
– No dobra pan się już podpisał, a gdzie moja ocena?

Studentka i student postanowili się pobrać.
Powstał problem z czego będą po ślubie żyć i postanowili, że przez pierwszy tydzień w miesiącu ze swoich stypendiów.
W drugim tygodniu utrzymywać ich będą jej rodzice a w trzecim – jego rodzice.
W czwartym tygodniu będą żyć miłością.
Po weselisku mija tydzień, drugi, trzeci.
W czwartym tygodniu student przychodzi z wykładów, patrzy a żona leży na kaloryferze.
– Kochanie, co ty robisz?
– Kolację ci podgrzewam!

Wraca student z wakacji i mówi do drugiego:
– wiesz jeździłem na słoniu.
– no i co?
– a obok mnie szły dwa lwy .
– no i co było dalej?
– musiałem zejść z karuzeli.

W parku na ławce leży książka.
Widzi ją student prawa.
Zaczyna czytać:
– Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw. To nie dla mnie.
Widzi ją student matematyki:
– Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych. To nie dla mnie.
Podnosi ją student medycyny:
– O! „Pan Tadeusz”! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć.

5 kłamstw studenta:
1. Od jutra nie piję
2. Od jutra nie palę
3. Od jutra zaczynam się uczyć
4. Nie, dziękuję nie jestem głodny
5. Kochanie, jak zdejmiesz sukienkę i zgasisz światło to nic ci nie zrobię.