Szedł pijany generał z adiutantem przez las.
Coś zaszeleściło w krzakach.
Generał niewiele myśląc strzelił.
Adiutant pobiegł zobaczyć co to było.
Po chwili wraca:
– Melduje posłusznie, że zastrzeliliście zwykłą krowę!
– To nie mogła być zwykła krowa – zwykłe krowy nie wałęsają się po
lasach! To musiała być dzika krowa!
Idą dalej.
Znowu coś zaszeleściło.
General strzelił i adiutant poleciał sprawdzić.
Wraca:
– Melduje posłusznie, że zastrzeliliście dziką babę.

Tańczy Anna Pietrowna z porucznikiem Rzewskim.
– Panie poruczniku, jak Pan spędził wczorajszy wieczór?
– Jeb*** krowę.
– ?
Taniec się zakończył i Rzewski odprowadza Annę Pietrownę.
Anna Pietrowna ochłonąwszy z głębokiego szoku pyta kapitana Pawłowa:
– Kapitanie Pawłow, czy ten porucznik Rzewski to taki bardziej żartowniś, czy zboczeniec?
– Ooo, z całą pewnością żartowniś. Wczoraj wieczorem, gdy jeb*** krowę uderzył mnie deską w d*pę.

Szczyt wojskowej głupoty?
Włożyć hełm na lewą stronę.

Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej.
Szeregowy Młot leci w dół.
Pociąga za rączkę, by otworzyć spadochron – nic.
Uruchamia spadochron zapasowy – dalej nic.
Zdenerwowany, sięga po podręczną instrukcję obsługi i zaczyna głośno czytać:
– Ojcze nasz, któryś jest w niebie…

Oficer mówi do swoich podopiecznych:
– Koniec tego czołgania i strzelania teraz popracujemy nad mięśniami nóg. Zaczniemy od hmmmm… ROWEREK! No bardzo ładnie Nowak oto chodzi o Grabowski znakomicie. Kowalski! Czemu nie ćwiczysz?!
– bo teraz zjeżdżam z górki.

Kapral instruuje nowych żołnierzy:
-Na wszystkie moje pytania macie odpowiadać „tak jest”! Zrozumiano?
-Tak jest!
-Szeregowy Brzuś, czy wy nie pochodzicie przypadkiem z Łomży?
-Tak jest, z Radomia!

– Do czego służy chlebak?
– Chlebak, jak sama nazwa wskazuje, służy do noszenia granatów, bo się w nim chleboczą.

Rok 1410 tuż przed bitwą.
Podchodzi Jagiełło do dowódcy krzyżaków i proponuje małą bitwę 1 vs 1 najlepszy Polski wojak na najlepszego Krzyżackiego.
Jagiełło podchodzi do swojego najlepszego rycerza Zawiszy Czarnego i mówi:
– Ej Zawisza pasuje ta bitwę wygrać
– No Władek wiesz wczoraj była mała impreza i popiłem trochę
To Jagiełło podchodzi do każdego innego rycerza i każdy mu odpowiada
– wczoraj bylem na małej imprezie u Zawiszy i nie dam rady
Został ostatni stary dziadek.
Podchodzi Jagiełło i mówi:
– No to ty mi zostałeś
Dziadek wychodzi do walki.
Naprzeciw wychodzi wielki rycerz w zbroi z mieczem i tarczą.
Wszyscy Polscy rycerze krzyczą: DZIADEK W NOGI W NOGI !
Kłębek dymu, rycerze myślą że już po dziadku.
Dziadek wychodzi i mówi do krzyżaka:
– Masz szczęście skurwielu, że mówili w nogi bo bym ci łeb opierdolił.

– Halo! Ja dzwonię w sprawie garażu.
– Tutaj baza rakietowa. Źle pan trafił.
– Nie, to wy żeście źle trafili!

Gada czołg z fiatem 126p:
– Maluch, Ty to masz serce w d*pie.
– Wolę mieć serce w d*pie niż fiuta na czole!

Inspekcja generała w koszarach.
Przy wejściu stoi młody żołnierz, czapka przekrzywiona, zasalutował niedbale a generał:
– Żołnierzu, zamieńmy się rolami, pokażę Wam, jak powinno się witać generała w jednostce.
No to młody się zamienił, wyszedł z pomieszczenia i wchodzi tak jak przed chwilą generał.
Generał stanął jak struna na baczność, zasalutował aż było świst powietrza słychać.
– Panie generale, melduję posłusznie, że…
A na to młody klepie go w ramię i mówi:
– Dajcie spokój z tym generałem, ja też kiedyś byłem zwykłym, młodym szeregowcem…

Generał podczas lustracji pyta szeregowca:
– Czy jesteście szczęśliwi, że służycie w wojsku?
– Tak jest, panie generale.
– A co będziecie robić w cywilu?
– Będę jeszcze bardziej szczęśliwy.