Jasiu pierwszy raz jest na basenie
Jasiu pierwszy raz jest na basenie. Już miał skoczyć do basenu, kiedy usłyszał krzyk ratownika:
– Stój! Czekaj! W basenie nie ma prawie wody!
– To świetnie, bo ja nie umiem pływać.
Jasiu pierwszy raz jest na basenie. Już miał skoczyć do basenu, kiedy usłyszał krzyk ratownika:
– Stój! Czekaj! W basenie nie ma prawie wody!
– To świetnie, bo ja nie umiem pływać.
Sierżant wyjaśnia żołnierzom prawo ciążenia:
– Jeśli rzucimy kamień do góry, to musi spaść z powrotem, zrozumiano?
– A co będzie, obywatelu sierżancie, jeśli kamień spadnie do wody?
– Nie zadawajcie głupich pytań, szeregowy Kowalski. Jesteście w
artylerii, a nie w marynarce!
Zomowcy pobili studenta, który na ulicy rozrzucał ulotki.
Po jakimś czasie zauważyli, że kartki były puste.
– Dlaczego pan rozrzucał puste kartki? – pytają.
– Ludzie i tak wiedzą, co ma być na nich napisane.
W Wąchocku urodziła się sama rączka.
Po 20 latach w Wigilię rączka podeszła pod choinkę, otworzyła prezent i powiedziała:
– kurczę znowu obcinacz do paznokci.
Mówi koleżanka do koleżanki:
– Wiesz biorę rozwód
– Czemu?
– Bo robi mi malinki
– No to chyba z miłości
– Ale kombinerkami…….
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Na wycieczce szkolnej w lesie Jasio pokazując palcem na czarne jagody pyta nauczyciela:
– Co to jest proszę pana?
– Czarne jagody Jasiu.
– A dlaczego one są czerwone?
– Bo są jeszcze zielone!
Na skrzyżowaniu na czerwonym świetle spotykają się dwie koleżanki siedzące za kierownicami swoich aut.
– Jaki ładny kolor!
Zapala się pomarańczowe.
– O, ten jeszcze ładniejszy!
Zapala się zielone.
– Spójrz! Ten kolor też jest niezły!
Znów zapala się czerwone.
– Ten już widziałyśmy. Możemy jechać!
Rozmawiają dwie blondynki, jedna mówi do drugiej:
– Zadam Ci zagadkę. Co to jest: małe, zielone i na kółkach?
Mijają 3 minuty i w końcu ta druga odpowiada:
– Nie Wiem.
– To jest żaba! – odpowiada pierwsza.
– Żaba? A kółka? – pyta zdziwiona ta druga.
– A kółka były dla zmyłki.
Przychodzi sąsiad do szkota.
– Sąsiad, pożycz mi samochód.
– A na co on Tobie?
– Jestem zaproszony na wesele, jestem świadkiem. A bez samochodu to nie wypada.
– Ale ja nie mam samochodu.
– No to co ja teraz zrobię.
– ?
– Sąsiad a jak pojadę na motorze to nie wypadnie źle.
– Myślę że nie.
– To pożycz mi ten motor.
– Ale ja nie mam motoru.
– Oj,ja biedny co ja teraz zrobię.
– ?
– Sąsiad a jak pojadę na rowerze to mnie nie wyśmieją?
– Myślę że nie.
– To pożycz mi rower.
– Roweru to ja też nie mam.
– No to jak ja się tam pokażę.
– ?
– Sąsiad a miałbyś może jakieś całe buty…
Blondynka dostała na imieniny telefon komórkowy.
Zabrała go idąc na zakupy.
Stała akurat w warzywniaku gdy telefon zadzwonił.
Blondi odebrała:
– Och cześć Zosiu! – ucieszyła się – skąd wiedziałaś, że jestem w sklepie?
Kawały o Jasiu Kawały o Księżach
Na lekcji religii ksiądz kazał narysować rysunek związany z wybraną kolędą.
Jasiu narysował jeża.
Ksiądz pyta:
– Do jakiej to kolędy?
– Jeżu malusieńki.
– Dlaczego w Wąchocku nie je się kawioru w tubkach?
– Bo nikt nie może włożyć głowy do tubki!