Stoją dwie blondynki przed windą
Stoją dwie blondynki przed windą.
Jedna z nich strasznie się wierci.
Na co druga:
– Co ty głupia? Windę się woła przez guzik.
Ta pierwsza złapała się za guzik i krzyczy:
– Winda, winda
Stoją dwie blondynki przed windą.
Jedna z nich strasznie się wierci.
Na co druga:
– Co ty głupia? Windę się woła przez guzik.
Ta pierwsza złapała się za guzik i krzyczy:
– Winda, winda
Jak najlepiej pocieszyć Roberta Kubicę?
– Nie łam się Robert!
Idzie sobie teściowa przez las i pogryzły ją żmije.
Dwie z nich zdechły od razu, a teściowa żyje.
Dzwoni blondynka do swojego zaprzyjaźnionego mechanika.
– Panie Kaziu. Co to jest? Gęste, tłuste, brązowe i wycieka mi spod silnika?
– To olej – odpowiada Pan Kaziu.
– Już olałam, nie ma sprawy.
Twoja stara wysyła sygnały IrDA oczami.
Co powstaje gdy striptizerka spadnie ze sceny na widownię?
Sztuka w przestrzeni publicznej
Fąfarowie postanowili pójść do opery.
Kiedyś w końcu trzeba, nie?
Ubrali się odświętnie – on w garnitur, ona w suknię wieczorową.
Ustawili się w kolejce po bilety.
Przed nimi jakiś facet zamawia:
– Tristan i Izolda. Dwa bilety poproszę.
Po chwili Fąfara mówi do bileterki:
– Zygmunt i Zofia. Dla nas też dwa poproszę!
– Dlaczego tak mało dowcipów opowiadano o zjazdach partii?
– Bo wszystkie były zawarte w tezach zjazdowych.
Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł z klatki ptaszka.
Podczas niedzielnej mszy prałat pyta parafian:
– Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
– Nie o to mi chodzi – mówi prałat – Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rak.
Prałat wkurzony:
– Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.
Wchodzi facet do księgarni:
– Gdzie mogę znaleźć książkę „Mężczyzna panem domu”?
– Proszę szukać w legendy i baśnie.
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola.
Trafił do innego.
Pyta się tam znajomego:
– Można palić?
– Da się, spoko.
– Można pić wódę?
– Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
– A dziewice są?
– Czyś ty zgłupiał? Co ty? W żłobku jesteś?
Pacjenta uśpiono do operacji. Gdy obudził się, spostrzegł zdziwiony, że chirurg bardzo się postarzał i ma długą siwą brodę.
– Coś nie w porządku, panie doktorze? Czy ja tak długo byłem nieprzytomny?
– Ja nie jestem doktorem – odpowiada starzec – ja jestem Świętym Piotrem…