Kawały o blondynce

Jest zakonnica na stopie

2014-11-18 | WebFun

Jest zakonnica na stopie ..
zatrzymuje się jeep zakonnica patrzy.. blondynka
Blondynka się pyta:
-dokąd siostra jedzie?
-Do Krakowa-odpowiada zakonnica
-Siostra wsiada ja też przez Kraków
Jadą jadą.. po pewnym czasie sie pyta siostra blondynki..
-Skąd ma pani takie ładne pierscionki?
Blondynka mowi:
-od przyjaciela
jada dalej…
-a te kolie?
od drugiego przyjaciela
-a ten samochod?
Od trzeciego..
Siostra mysli ale ma zajebistych przyjaciół…
Dojechały do Krakowa..Siostra poszła do klasztoru do swojego pokoju.. slyszy stukanie,pyta:
-Kto tam?
-Ojciec Tomasz – odpowiada Ojciec
Na to zakonnica…
-Jak z czekoladką to spie**alaj !

Teściowa zaprasza zięcia na obiad

2014-11-18 | WebFun

Teściowa zaprasza zięcia na obiad.
Zięć zastanawia się czy pójść, bo wydaje mu się, że to podstęp. Zdecydował się jednak.
Siedzi przy stole, a teściowa oznajmia mu:
– Jedz zupę, a ja pójdę do kuchni i nałożę Ci drugie danie.
Teściowa poszła.
Zięć zawołał kota i kazał mu wypić zupę.
Po chwili kot upadł na podłogę, a zięć widząc to zwrócił się do teściowej:
– Ty egoistko!
Wylał na nią resztę zupy i wyszedł.
Po chwili kot wstał z podłogi i na cały głos zaczął krzyczeć:
– Jest, jest, jest!

Morze Północne, lodowaty wicher dmie jak cholera

2014-11-18 | WebFun

Morze Północne, lodowaty wicher dmie jak cholera.
Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
– W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
– Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
– Jakiego nieszczęśliwego wypadku?
– Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem.

Kawały o Jasiu Kawały o Księżach

Idą sobie Jaś i Małgosia przez las na mszę

2014-11-18 | WebFun

Idą sobie Jaś i Małgosia przez las na mszę.
A że czasu mieli dużo, więc się na chwilkę zatrzymali.
Wreszcie doszli i w te pędy do konfesjonału.
Jaś się spowiada:
– Raz zgrzeszyłem z Małgosią, jak szliśmy przez las.
Małgosia się spowiada (była druga w kolejce):
– Zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy.
Ksiądz:
– Dwa? on mówił, że raz.
– Ale on zapomniał, że my jeszcze będziemy wracać.

Kawały o mężach

Kancelaria prawna

2014-11-18 | WebFun

Kancelaria prawna.
Adwokat mówi:
– Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy na niego coś mieć. Czy mąż pije?
– Nie, skąd, jakby tylko spróbował, to ja bym mu dała.
– Czy nie daje pieniędzy?
– Nie, absolutnie. Oddaje wszystko co do grosza, gdyby mi tylko schował złotówkę to ja bym mu dała.
– A może bije panią?
– Tylko rękę by podniósł, to bym go przez okno pogoniła.
– A co z wiernością?
– O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!