Przychodzi blondynka do sklepu radiowego, aby zakupić radio
Przychodzi blondynka do sklepu radiowego, aby zakupić radio.
– Mamy wyśmienite radia japońskie – mówi ekspedient.
– Nie, dziękuję, nie znam japońskiego – odpowiada blondynka.
Przychodzi blondynka do sklepu radiowego, aby zakupić radio.
– Mamy wyśmienite radia japońskie – mówi ekspedient.
– Nie, dziękuję, nie znam japońskiego – odpowiada blondynka.
Leci samolotem Tusk i dwóch Kaczyńskich. Tusk mówi:
-Jakbym rozsypał tu 10 zł w złotówkach, to by 10 osób było szczęśliwych.
Na co 1 Kaczyński:
-Takiś Kozak? Jakbym rozsypał 100 zł w złotówkach, to by 100 osób było szczęśliwych!
Na co brat:
-Ooo, nie przeginaj! Jakbym rozsypał 1000 zł w złotówkach, to by 1000 osób było szczęśliwych.
Odzywa się pilot:
-A jakbym ja rozbił samolot, to by cały świat był szczęśliwy!
Blondynka dostała pracę. Miała malować białą linie na środku ulicy. W pierwszy dzień namalowała 10 km białej linii w drugim 3 km w trzecim 2 km. Szef się pyta dlaczego taki spadek? Blondynka: no bo coraz dalej miałam do tego wiadra z farbą.
Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Pewien facet bardzo lubił naleśniki.
Jego żona zmartwiona pasją męża zmusiła go do pójścia do lekarza.
Facet poszedł na umówione spotkanie i rozmawia z lekarzem:
– Panie doktorze mam pewien osobisty problem.
– Tak słucham Pana.
– Strasznie lubię naleśniki.
– A cóż w tym dziwnego, ja również lubię naleśniki.
– Tak ale ja mam całą szafę pełną naleśników.
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Pani zadała temat wypracowania:
– Kim będziesz jak dorośniesz
Jasiu napisał:
– Najpierw będę lekarzem bo tak mama chce potem kominiarzem bo tak tata chce a potem pójdę na bezrobocie bo mi się też coś od życia należy.
Przez pustynię jedzie na wielbłądzie Arab, a obok ledwie żywa biegnie jego żona.
Spotykają jadącą z naprzeciwka karawanę:
– Dokąd się tak śpieszysz? – pyta przewodnik karawany.
– Żona mi zachorowała, wiozę ją do szpitala.
Siedzą dwa ślimaki na zegarze.
Jeden na godzinowej a drugi na minutowej.
Ten co siedzi na godzinowej mówi:
– Ale jazda!
Przychodzi dorosła córka do ojca:
– Tato mój mąż mnie bije
Ojciec walnął ją w twarz mówiąc:
– Jak on będzie bił moją córkę to ja będę bił jego żonę.
Idą trzy dziewczyny przez pustynie blondynka, brunetka i szatynka.
W pewnym momencie brunetka zauważa lwa bierze piasek i sypnęła mu w oko.
Po chwili szatynka też zauważa lwa bierze piasek i sypnęła mu w oko.
Za chwilkę biegnie całe stado szatynka i brunetka zauważają drzewo i wdrapują się na nie i mówią:
– Ej blondynka ratuj się właź na drzewo
– Ja nie sypałam!
Przylatują Amerykanie na marsa, patrzą a Marsjanie z transparentami WITAJCIE, WITAJCIE!!
Po wylądowaniu Amerykanie próbują wyjść się przywitać, lecz para Marsjan zaspawała drzwi.
Na to oni wkurzeni:
– Co jest, najpierw witają a teraz zaspawali drzwi?
Wzięli więc wyważyli drzwi i wychodzą na zewnątrz, a tu znowu Marsjanie ich witają, klepią po plecach i itp.
Amerykanie już wpienieni na maksa pytają o co chodzi i dlaczego zaspawali drzwi.
Marsjanin mówi:
– To tak zawsze, to nasza tradycja..
– Jak to, nie jesteśmy pierwsi na Marsie?
– NIE, NIE, Dwa tygodnie temu byli tu Polacy.
– Polacy, wrzasnął Amerykanin, czego chcieli?
– Nic, jak przylecieli to zaspawaliśmy im drzwi, a potem jak wysiedli to zaczęli rozdawać prezenty.
– Prezenty, a jakie?
– Powiedzieli Wpie**ol i każdy dostał.
– Dlaczego blondynki nie wolno bić po głowie?
– Bo jej echo zęby powybija.
Marysia pyta się mamy:
– Mamo! Czy jak będę duża i znajdę sobie pana to będę tak jak ty z tatą?
– Oczywiście córciu.
– A jak nie znajdę sobie pana to będę tak jak ciocia Zuzia starą panną?
– Tak córciu.
– Kurna, fajne perspektywy.