Dzwoni koleś do Sejmu
Dzwoni koleś do Sejmu:
– Dzień dobry, chciałbym zostać posłem.
– Pojebało pana?!?!
– Tak. A jakieś inne wymagania?
Dzwoni koleś do Sejmu:
– Dzień dobry, chciałbym zostać posłem.
– Pojebało pana?!?!
– Tak. A jakieś inne wymagania?
Młodzi małżonkowie zasiadają do pierwszego obiadu który jest debiutem kulinarnym żony.
– Pachnie interesująco – a czym kochanie nadziewałaś tego pieczonego kurczaka?
– Jak to nadziewałam? Przecież nie był w środku pusty…
Jasiu biegnie szybko do rodziców i krzyczy:
– Mamo, tato dziadek się powiesił na strychu!
Rodzice szybko biegną na strych ale nikogo nie ujrzeli.
Na to Jasiu:
-Hahaha! Ale Was nabrałem! Dziadek się powiesił w piwnicy!
Na lekcji pani mówi do Jasia:
– Jasiu zamknij okno bo zimno na dworze.
– A pani myśli, że jak zamknę okno to na dworze zrobi się cieplej?
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Pani nauczycielka przychodzi do domu Jasia i skarży się ojcu.
– Pański syn gdy zapytałam ile to jest 2+2 on obiecał, że mnie przeleci.
– Jasiu jest na zewnątrz zaraz go zawołam.
Ojciec woła Jasia.
– Jasiu! Czy to prawda, że obiecałeś pani nauczycielce, że ją przelecisz?
– Tak, tato.
– To co się szlajasz po ogrodzie? Już przyszła!
Kawały o Jasiu Kawały o Żonach
Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem „Lenin na wakacjach”, minęło kilka minut i pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek a na piasku opalający się Lenin w okularach, pani mówi
– No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach, pani mówi
– No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem Rosji, pani pyta się
– Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin?
– Na wakacjach proszę pani.
Początek rozprawy. Oskarżona jest prostytutka. Sędzia wypytuje ją:
– Nazwisko?
– Nowak.
– Imię?
– Andżela.
– Gdzie pani mieszka?
– W Bydgoszczy.
– Wiek?
– 26 lat.
– Zawód?
– Oj, Andrzej, starczy może tych wygłupów?
Posterunek policji, młoda policjantka przesłuchuje starszą kobietę w charakterze podejrzanej w sprawie zabójstwa młodego chłopaka w parku:
– No to niech mi Pani opowie jak to było – pyta ze współczuciem policjantka
– Bo ja wyszłam na spacer do parku, siadłam na ławce karmić gołębie i ten młody człowiek się do mnie przysiadł – odpowiada łamiącym się głosem staruszka.
– I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
– Nie, nie to nie tak było.
– No to niech pani mówi dalej.
– I on jak się przysiadł, to się zaczął do mnie przysuwać…
– I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
– Nie, nie to nie tak było.
– No to niech pani mówi dalej.
– I on mi położył rękę na kolanie…
– I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
– Nie, nie to nie tak było.
– No to niech pani mówi dalej.
– I zaczął tak „jeździć” ręką po moim udzie.
– I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
– Nie, nie.
– …
– Drugą ręką złapał mnie za pierś.
– I bała…
– Nie, nie
– …
– No i on tak gładził ręką moje udo, już miał włożyć mi rękę za majtki, ja rozchyliłam na nogi, a on zabrał ręce, roześmiał się i powiedział: „prima aprilis babciu”, to zajebałam skurwysyna!
– Tato, czy dzisiaj mamy piękny dzień?
– Nie, czemu pytasz?
– Bo pani od polskiego powiedziała, że któregoś pięknego dnia zwariuje przeze mnie!
Kobieta powinna umieć 70 rzeczy: 69 i gotować.
– Mamo, co znaczy mieć orgazm?
– Ja nie wiem – zapytaj taty.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik. -Po co pani arszenik?-pyta aptekarz -Chcę otruć swojego męża, który mnie zdradza.
-Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
-Ooooo!-mówi aptekarz
– Nie wiedziałem, że ma pani receptę.