– Nawet nie wiem, jak panu dziękować
– Nawet nie wiem, jak panu dziękować…
– Wie pani, wie pani na pewno…
– Ale ja mam męża!
– A ja miałem na myśli pół litra.
– Nawet nie wiem, jak panu dziękować…
– Wie pani, wie pani na pewno…
– Ale ja mam męża!
– A ja miałem na myśli pół litra.
Jasiu sadzi jajka w ogródku.
Mama się go pyta:
-Jasiu dlaczego sadzisz jajka?
-Na kolacje będę miał sadzone.
Pani na lekcji Przyrody pyta się Jasia jakie zwierzę potrafi latać.
Na to Jaś odpowiada:
– Ptok.
– Jasiu nie mówi się ptok tylko ptak, to wymień mi gatunek jakiegoś ptaka!
– Sraka – odpowiada pojęty uczeń.
Kawały o Babci Kawały o studentach
Profesor: Samolot przewoził 500 cegieł. Jedna cegła wypadła z samolotu. Ile cegieł pozostało na pokładzie??
Student: Cóż, to proste! 499!
Profesor: To prawda. Następne pytanie. Jak umieścić słonia w lodówce w trzech krokach??
Student: 1. Otwórz lodówkę, 2. Umieść słonia 3. Zamknąć lodówkę.
Profesor: Następne. Jak umieścić jelenia w lodówce w czterech krokach?
Student: 1. Otwórz lodówkę. 2. Wyciągnij słonia. 3. Wsadź jelenia. 4. Zamknij lodówkę.
Profesor: Doskonałe! Następne pytanie. Król zwierząt lew ma urodziny. Przyszły na nie wszystkie zwierzęta, z wyjątkiem jednego. Którego?
Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!
Profesor: Super! Następne. Czy babcia może przejść przez bagna na których żyją krokodyle?
Student: Oczywiście, że może. Krokodyle są na urodzinach u lwa.
Profesor: Doskonale. A teraz ostatnie pytanie. Babcia przechodząc przez bagna niestety zginęła. Jak?
Student: Yyy? eee? utonęła?
Profesor: No i oblałeś synku. Cegła coś ci mówi?
Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego i mówi:
– Poplose tego białego klólicka.
– A ten brązowy nie ładniejszy?
– Plose pana mojego pytona to wali jakiego on będzie kololu.
– Mamo, mamo, dzieci w szkole mówią, że pochodzę z mafijnej rodziny!
– Nie przejmuj się, jutro pojedzimemy do twojej szkoły i załatwimy wszysto tak żeby wyglądało na wypadek!
Przychodzą Marit Bjeorgen do swojego trenera i mówi:
– Panie trenerze, ja już nie chcę brać więcej tego lekarstwa na astmę
– Ale czemu Marit, co się stało?
– Nie chcę więcej tego brać bo mi włosy po tym rosną!
– Ale to jakiś poważny problem? Gdzie ci te włosy rosną, pod pachami? Na nogach? Na rękach?
– Na jajkach!
Trzech gości popiło i postanowili iść się zabawić. Poszli do agencji. Na wejściu „szefowa” mówi:
– Dzisiaj taki ruch,jak nigdy… niestety mam tylko dwie panie.
Goście myślą:
– Dobra,to my sobie weźmiemy po jednej, a dla Staśka zamówimy dmuchaną lalkę, on jest tak pijany, że pewnie nawet nie zauważy.
Mija jakiś czas,spotykają się i oczywiście pytanie: jak było??
Jeden mówi:
– No,moja była niezła.
Drugi:
– Moja rewelacyjna,full serwis po prostu. A Twoja Stasiek?
– Kurde,ledwo zdążyłem ugryźć ją w cycuszka,zasyczała i wyleciała przez okno!
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie:
– Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoją średnicę dwukrotnie?
Student:
– Źrenica
Studentka:
– Penis
Profesor:
– Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka.
Szkockie wybrzeże, tonie mały chłopiec. Młody mężczyzna skacze do wody, ratuje go. Przybiega zdenerwowany ojciec chłopca.
– Czy to Pan uratował mojego synka.
– Tak, ale nie ma o czym mówić, każdy by tak zrobił.
– Jak to nie ma o czym mówić, a czapeczka gdzie ?!
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Facet siedzi przed telewizorem , piwko , kapcie …
Żona w kuchni cos pichci , nagle słyszy jak mąż w pokoju do siebie:
– Nieeeeeeeeeee !!! nie chodź tam !!!! Co ty robisz !!??!!??
Za chwile znowu :
– Człowieku nic nie przysięgaj!!!! powiedz że nieeeee !!!!!
Po paru chwilach znowu słychać z pokoju :
– Coś ty najlepszego zrobił ????? Taki niewybaczalny błąd….
Żona nie wytrzymała i pyta :
– Misiu co ty tam tak przeżywasz ?
– A nic…. kasete z naszego wesela oglądam….
Mundial 2018. Finał mistrzostw świata w Rosji. Stadion w Moskwie zapełniony po brzegi, tylko jedno miejsce jest wolne. Po meczu jeden z kibiców pyta faceta, siedzącego obok tego wolnego miejsca:
– Czy to wolne miejsce należało do pana?
– Tak, miałem iść z żoną na ten mecz, ale niestety zmarła.
– Smutna historia. To dlaczego nie przyszedł pan z kimś z rodziny, albo ze znajomym?
– Wszyscy są na pogrzebie.