Dlaczego blondynka przestała zbierać grzyby
Dlaczego blondynka przestała zbierać grzyby?
− Bo jej się do klasera już nie mieściły.
Dlaczego blondynka przestała zbierać grzyby?
− Bo jej się do klasera już nie mieściły.
Lekarz do pacjenta:
– Mam dla pana dwie wiadomości
– Jakie?
– Został panu jeden dzień życia
– A druga wiadomość?
– Od wczoraj nie mogę się do pana dodzwonić
Kawały o Nauczycielach Kawały o Żonach
Zmęczony nauczyciel wraca do domu.
W progu wita go uśmiechnięta żona.
– Nie martw się Kochanie, już niedługo dostaniesz podwyżkę…
– A co byłaś w ministerstwie ?
– Nie u ginekologa
Wraca blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne… Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą kobietą… Wybiega z sypialni, otwiera schowek, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni… i w tym momencie mąż krzyczy:
– Kochanie, nie rób tego, ja ci wszystko wytłumaczę!
Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
– Zamknij się! Ty będziesz następny!
Pani na lekcji:
-Niech ktoś ułoży zdanie z jednym ptakiem.
Zgłasza się Jasiu:
-Mój tata przyszedł do domu pijany jak szpak.
-Brawo a spróbuj z dwoma ptakami.
-Mój tata przyszedł do domu pijany jak szpak, wywinął orłą.
-Brawo Brawo. Dostaniesz piątkę jak ułożysz z trzema ptakami:
-Mój tata przyszedł do domu pijany jak szpak wywinął orła i puścił pawia.
-Jasiu postawię Ci szóstke jak ułożysz z pięcioma ptakami.
-Mój tata przyszedł do domu pijany jak szpak wywinął orła puścił pawia a z nosa poleciały mu dwa gile
-Jasiu zdasz z Polskiego z 6 jeśli ułożysz z 6 ptakami.
-Mój tata przyszedł do domu pijany jak szpak wywinął orła puścił pawia z nosa poleciały mu dwa gile a potem znowu poszedł chlać na sępa.
Siedzi zajączek na skraju lasu i płacze. Podchodzi do niego Skunks i się pyta:
-Zajączku dlaczego płaczesz?
– Ponieważ straciłem tożsamość i nie wiem jakim jestem zwierzątkiem, antylopą, krówką, czy może owieczką.
Skunks tak myśli …. i mówi:
– Zając słuchaj. Długie uszy to ty masz?
– No wiesz stary, że mam.
– Odstające długie zęby masz?
-No mam.
– A ogonek to ty masz?
– No mam.
– To na moje oko ty Ty Zając jesteś.
Zajączek zadowolony biega po całym lesie krzycząc
– Jestem Zającem, jestem Zającem!
Po kilku dniach idzie Zając i widzi Skunksa płaczącego na skraju lasu. Podchodzi do niego i pyta:
– Te Skunks, co jest?
– Wiesz co Zając, straciłem tożsamość jak Ty ostatnio i też nie wiem jakim zwierzątkiem jestem.
Zając przegryzając marchewkę przypomniał sobie jak sam był w takiej sytuacji i mówi:
– Te, futerko to Ty masz?
– No wiesz stary, że mam.
– Taki pas wzdłużny to Ty masz?
– No mam.
– Śmierdzisz?
– No śmierdzę.
– To na moje oko to Ty C*pa jesteś!
– Oglądałem ostatnio zawody w podnoszeniu ciężarów.
– Kobiet czy mężczyzn?
– Nie mam pojęcia.
Kawały o Rudych Śmieszne zagadki
– Tato tato umówiłem się dzisiaj z dziewczyną!
– o jak miło. Tylko nie zapomnij… no wiesz czego…
– czego?
– no wiesz?
– prezerwatyw?
– czapki rudy idioto
Siedmioletni chłopczyk idzie chodnikiem w drodze ze szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi :
chłopcze, wsiadaj do środka, to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli
toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku …
no wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku …
Samochód nadal powoli jedzie za nim.
Znowu się zatrzymuje …moja ostatnia oferta:
50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups – wsiadasz? !
Oj odczep się….. Tato!!!! Kupiłeś Matiza?, to musisz z tym żyć ……..
mnie w to nie mieszaj…………..!!!
Dlaczego Grażyna turla się po Biedronce?
Szuka niskich cen.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Żona: wszystko ci się kojarzy z seksem.
Mąż: nie wszystko – ty nie.
Młodzieniec zapytał starszego wiekiem bogatego mężczyznę o to, jak ten dorobił się fortuny.
Starszy człowiek pogładził palcem drogą wełnianą kamizelkę i rzekł: ?Cóż, synu, to był rok 1932, apogeum Wielkiego Kryzysu. Zostało mi ostatnie pięć centów.?
-Zainwestowałem te pięć centów w jabłko. Cały dzień spędziłem na polerowaniu tego jabłka, a pod koniec dnia sprzedałem je za 10 centów.?
-Następnego ranka zainwestowałem te 10 centów w dwa jabłka, które następnie cały dzień polerowałem, żeby o 17:00 sprzedać je za 20 centów. W ten sposób przepracowałem okrągły miesiąc, pod koniec którego zebrałem fortunę w wysokości 9,80 USD.?
-Potem zmarł mój teść i zostawił nam dwa miliony dolarów.