Zapytałem wczoraj żonę
Zapytałem wczoraj żonę:
Kochanie, gdybym stracił pracę i wszystkie oszczędności, to czy nadal byś mnie kochała?
Odpowiedziała bez zastanowienia:
Oczywiście Skarbie, że bym Cię kochała.
Tęskniłabym, ale kochała.
Zapytałem wczoraj żonę:
Kochanie, gdybym stracił pracę i wszystkie oszczędności, to czy nadal byś mnie kochała?
Odpowiedziała bez zastanowienia:
Oczywiście Skarbie, że bym Cię kochała.
Tęskniłabym, ale kochała.
Dzwoni baba do radia
-Halo- mówi.
-Halo
-Dzień dobry, czy to radio?
-Tak
-Czy we wszystkich restauracjach mnie słyszą?
-Tak
-Czy we wszystkich sklepach i supermarketach też mnie słyszą?
-No tak nam się wydaje.
-Dobrze. ROMAN NIE KUPUJ MLEKA, MATKA KUPIŁA!!!
Wchodzi Jasiu do sklepu parafialnego i pokazując na krzyż pyta się:
– po ile ten samolot??
– 5zł- odpowiada ekspedientka
– a z pilotem?
Klient pyta się sprzedawcy:
– A ten odkurzacz to mocno ssie?
– Panie, aż łzy lecą – z powagą odrzekł sprzedawca
Pani pyta się Jasia:
– Jasiu jakie jest najszybsze zwierzę na świecie?
– No gepard
– A jaki jest najszybszy ptak na świecie?
– Ptaszek geparda.
W łóżku leży małżeńska para. Żona mówi do męża:
– Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę?
On postękując ściska ją za rękę.
– Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę?
On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę.
– Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę?
On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami.
– Ty gdzie? ? pyta żona.
– Idę po zęby?
Wielkie targi jablek. Ogrodnicy przechwalaja sie kto wyhodował wiekszy okaz:
– My to przywiezlismy takie jablko ze we dwoch musielismy je na pake wrzucic.
– My wyhodowalismy takie ze jak dojrzalo to cale drzewo sie polamalo.
– A my wyhodowalismy takie ze jak je wiezlismy wozem na targ to przy postoju wyszedl z niego robak i zezarl konia!!!!
A co to jest: duże, czarne i puka w szybkę?
– Ksiądz po kolędzie.
Dlaczego w Wąchocku domy są okrągłe?
-Bo wróżka przepowiedziała żonie sołtysa śmierć za rogiem.
Kopalnia. Do szatni wpada dyrektor:
– Kto wczoraj pił?! – pyta.
Grobowa cisza, w pewnej chwili Janek mówi:
– Ja piłem.
– To się zbieraj, idziemy na klina. A reszta do roboty!
Zdyszany Jasiu wbiega do klasy.
Pani pyta go:
– Jasiu co się stało?
– Gonili mnie dwaj mężczyźni
– Jesteś cały?
– Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego.
– Wczoraj dostałem od żony sms-a ?Gdzie ty k**wa jesteś??
– Pamiętasz kochanie tego jubilera, u którego widziałaś taki piękny naszyjnik ostatnio?
– Tak!
– Piję w barze obok