Z kliniki chirurgii plastycznej wraca do domu starsza pani
Z kliniki chirurgii plastycznej wraca do domu starsza pani. Mąż przygląda się jej uważnie i po chwili ironicznie komentuje:
– No, co mogli, to zrobili…
Z kliniki chirurgii plastycznej wraca do domu starsza pani. Mąż przygląda się jej uważnie i po chwili ironicznie komentuje:
– No, co mogli, to zrobili…
Szkot ożenił się z wdową i po ślubie jedzie pociągiem.
– Gdzie pan jedzie? – pyta go inny podróżny.
– W podróż poślubną.
– A gdzie żona?
– Ona już była.
Szkot zginął w wypadku samochodowym.
Znajomy ma o tym delikatnie zawiadomić żonę ofiary.
Pyta wiec ją:
– Pani mąż pojechał wczoraj do Aberdeen?
– Tak.
– Założył nowy garnitur?
– Tak, zgadza się.
– Hm, to szkoda garnituru.
Twoja stara nie ma maila.
Polonistka prosi Jasia, aby odmienił przez przypadki – lubić nauczycieli.
– Tego się nie da odmienić – powiedział Jasio.
Szkocka drużyna odniosła zwycięstwo.
W szatni trener mówi:
– Zasłużyliście na coś orzeźwiającego! John, otwórz okno!
Pewnego dnia w wiosce Indian przychodzi do szamana jeden z ludzi i mówi:
– Czarownik, czarownik, wódz umiera!
– Umyjcie go w błocie – powiedział.
Za godzinę przychodzi ten sam człowiek i mówi:
– Czarownik, to nie pomaga!
– Nałóżcie mu jaja na oczy – powiedział.
Za pół godziny przychodzi ten sam człowiek i mówi:
– Czarownik, wódz umarł!
– A nałożyliście mu jaja na oczy?
– Dociągnęliśmy tylko do pępka.
– Dlaczego Małyszowi przeszkadza popularność?
– Bo nawet ptaki pozdrawiają go po imieniu.
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Teściowej
Jasio mówi do mamy:
– Lampki się palą.
Mama:
– Lampki się świecą a nie palą.
Po kilku minutach przychodzi znowu i mówi:
– Firanka też się świeci.
Tylko Chuck Norris potrafi zadać lewy sierpowy prawą ręką!
Jedzie miś z królikiem, jadą na 100.
– sikasz
– nie
Jadą na 200
– sikasz
– nie
Jadą na 300
– sikasz
– nie
A jak ci powiem że nie ma hamulców to się zesrasz.
Rozmowa dwóch kumpli:
– Słyszałeś, że Stefana wczoraj dresiarze 2 razy pobili?
– Nie, a dlaczego?
– Pierwszy raz dostał bo nie chciał oddać komórki. Ale w końcu oddał.
– A drugi raz?
– To był Sagem.