– Wiesz Ada – mówi przez telefon Monika do koleżanki – ja i J
– Wiesz Ada – mówi przez telefon Monika do koleżanki – ja i Jacek
kochamy się …
– To nie mogłaś zadzwonić jak już skończycie …
– Wiesz Ada – mówi przez telefon Monika do koleżanki – ja i Jacek
kochamy się …
– To nie mogłaś zadzwonić jak już skończycie …
Jasiu czy ty nigdy nie czujesz potrzeby się umyć?
Czuję, ale ja umiem zapanować nad swoimi potrzebami.
Czerwony Kapturek widzi wilka pędzącego z bukietem róż.
– Wilku, dokąd gnasz z tymi kwiatami?
– Jak to dokąd?! Przecież dzisiaj jest Dzień Babci!
Kowalskiemu umarła teściowa. Po pogrzebie idą chodnikiem, a jego żona strasznie rozpacza po śmierci matki, nagle z budynku pod którym przechodzili spada cegła i rozbija się przed Kowalskim, po czym ten mówi do zapłakanej żony:
– I po co było płakać? Mamusia już w niebie…
Pani od religii pyta się dzieci:
– jak nazywają się trzy osoby Pana Boga?
Jasiu podnosi rękę i mówi:
– ich troje
Jak wygląda Kaczyński w spodniach Giertycha?
– Przez rozporek.
Co ma wspólnego chłopak i telefon komórkowy?
Jest zajęty, zepsuty albo nie potrzebny.
Blondynka odchodzi od bankomatu i mówi do koleżanki:
– Patrz, znowu wygrałam!
Rozmawiają dwie blondynki:
– Wiesz, zastanawiałam się, jaki jest szczyt wrażliwości?
– Przeziębić się na skutek zimnego przyjęcia?
Mały mól pierwszy raz samodzielnie wyleciał z szafy, zrobił rundkę i wrócił na płaszczyk.
Stary mól pyta:
– Jak poszło?
– Chyba dobrzebo wszyscy klaskali.
Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant.
Za nim zatrzymał się dzieciak na nowiutkim, błyszczącym rowerku.
– Ładny rower! – mówi policjant – dostałeś go od Mikołaja?
– Taaaakk
– To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby Ci przyniósł lampkę – powiedział policjant i wypisał dzieciakowi mandat za brak świateł.
Dzieciak wziął mandat, popatrzył i mówi:
– Ładny koń, dostał go Pan od Mikołaja?
– He,he, tak, tak – odpowiedział rozbawiony policjant.
– To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu ch*ja między nogami a nie na plecach!
Był sobie Polak, Czech i Rus.
Diabeł kazał im wejść do jaskini w której są komary i wyjść bez bąbli.
Pierwszy był Czech – wziął sobie nóż wszedł, wyszedł z bąblami.
Drugi był Rus – wziął sobie pistolet wszedł, wyszedł z bąblami.
Potem był Polak – wziął sobie łapkę na muchy wszedł, wyszedł bez bąbli.
Oni się go pytają jak to zrobił.
Polak odpowiada:
– Zabiłem jednego reszta poszła na pogrzeb.