– Jak zająć blondynkę na długi czas?
– Jak zająć blondynkę na długi czas?
– Zaprowadzić ją do okrągłego pokoju i powiedzieć, żeby usiadła w kącie.
– Jak zająć blondynkę na długi czas?
– Zaprowadzić ją do okrągłego pokoju i powiedzieć, żeby usiadła w kącie.
Na polanie siedzi zając i ostrzy nóż.
Przechodzi borsuk i pyta:
– Na kogo ostrzysz nóż, zajączku?
– Na niedźwiedzia.
Przechodzi lis:
– Na kogo ten nóż?
– Na niedźwiedzia.
Przechodzi niedźwiedź.
– Co robisz zajączku?
– a Nic…nic…tak sobie siedzę, nożyk ostrzę i takie tam pierdoły opowiadam….
– Co można dostać w Polsce za złotówkę?
– W Polsce za złotówkę można dostać w pysk od żebraka!
Pani w szkole zadała dzieciom zadanie:
– Kochane dzieci na jutro proszę przygotować coś ciekawego o swojej rodzinie.
Na drugi dzień pani pyta dzieci z zadanego tematu:
Małgosia: Mój tatuś ma niesamowity zawód – jest kosmonautą.
Czesio: A ja mam trzech tatusiów.
Na to Jasio wyciąga z teczki sporej wielkości ogórek, pokazuje go całej klasie i z dumą mówi:
– SZWAGIER.
Kowalski wpada do szpitala, bo jego żona rodzi.
Widzi położną i pyta:
– No i jak?
– Ma pan trojaczki.
Kowalski strasznie dumny:
– Ma się rurę, co?
– Może i ma, ale trzeba by ją przeczyścić, bo wszystkie czarne.
kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu
Do szkoły Jasia ma przyjść sanepid.
Każde dziecko miało powiedzieć słowo na „k”.
W końcu przyszedł ten dzień.
Pan z sanepidu pyta jakieś dziecko o słówko, a one odpowiada koń.
Potem drugie mówi kompas.
Aż w końcu Jasiu mówi kamień, ale k**wa wyjebany w kosmos.
Polak i Afroamerykanin swoimi członkami mierzyli temperaturę wody.
Polak zaczyna:
– No będzie z 27 stopni
A Afroamerykanin:
– No 27 stopni i 2 metry głębokości.
– Jak zginęła blondynka pijąca mleko?
– Krowa usiadła.
Idzie Adam przez raj, upada i wypada mu z boku żebro i mówi:
– o k**wa!
A słowo ciałem się stało.
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił.
Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
– A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
– Jasiu, to ty umiesz mówić.
– Umiem
– To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś?
– Bo zawsze był kompot!
Rus, Polak i Niemiec zakładają się, który najdłużej wytrzyma bez sikania.
Pierwszy idzie Rus wytrzymuje jeden dzień, drugi dzień, trzeci dzień i mówi:
– już nie wytrzymuję.
Drugi idzie Niemiec. Wytrzymuje jeden dzień, drugi dzień, trzeci dzień. W końcu mówi:
– już nie wytrzymuję.
Ostatni idzie Polak. Wytrzymuje tydzień, dwa tygodnie, miesiąc, dwa miesiące no i w końcu wytrzymuje dziesięć lat.
Niemiec i Rus pytają:
– jak to zrobiłeś?
A on odpowiada:
– co kropelka sklei żadna siła nie rozklei
kawały o zwierzętach Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza…
– Panie doktorze, po tej kuracji hormonalnej dzieje się ze mną co niedobrego.
– Cóż takiego?
– Wyrastają mi włosy na ciele.
– No to nie ma się pani czym martwić, po zakończeniu kuracji te włosy powypadają.
– Ach, to kamień spadł mi z serca.
– A tak właściwie to gdzie pani te włosy wyrastają?
– Na jądrach, panie doktorze.