Ufoludki dowiedziały się, że na ziemi jest takie zwierzę, które pije wodę i daje mleko.
Złapały więc krowę, zaprowadziły nad rzekę, jeden trzymał łeb krowy w wodzie, a drugi pompował ogonem.
Nagle krowa zrobiła kupę i ten, który doił krzyczy do drugiego:
– Wyżej łeb, bo muł zasysa!
Idze miś polarny przez pustynię i myśli sobie:
– Ale tu musiało być ślisko, że tak piaskiem posypali.
Ropucha i 12 żabek?
Teściowa wieszająca firanki.
Baca siedzi na drzewie, przechodzący pytają się go:
– Baco co robisz na drzewie?
Odpowiada:
– Pilnuję.
O późnej godz. przechodzący pytają go:
– Baca co robisz na drzewie?
– Pilnuję.
Przechodzący:
– A czego?
Baca:
– Żebym nie spadł.
Jak nazywa się najlepszy piłkarz brazylijski?
Diego Hujposampas.
Idzie sobie mamut przez pustynię i nagle stratowało go stado słoni.
Wstaje z trudem i rozgoryczony mówi:
– Ach, ci skinheadzi!
Stoi Polak przed sklepem i pije piwo.
Podchodzi do niego Anglik i się pyta:
– Polisz?
– Nie piję.
Jaki jest szczyt cierpliwości?
Nabrać wody w usta, usiąść na kaloryferze i czekać, aż się zagotuje.
– Franek, dzisiaj mija 30 lat od naszego ślubu. Może zarżnąć kurę?
– A co ona winna?
Do autobusu wchodzi murzyn.
Kierowca patrzy na niego podeksytowany, ponieważ nigdy nie widział człowieka z sześcioma palcami.
Podbiega do niego i mówi:
– Panie skąd Ty 6 palcy masz?
A murzyn na to:
– Daj mi człowieku spokojnie TWIXA zjeść!
Przychodzi mężczyzna do sklepu i mówi:
– Poproszę 99 jaj.
Sprzedawca pyta (uprzejmie):
– A może być 100, dla równego rachunku?
– Panie! A kto to zje?
Przychodzi dziecko do mamy:
– Mamo, daj mi ciastko.
– Weź sobie sam.
– Ale ja nie mam rączek…
– Nie ma rączek, nie ma ciasteczka.