Dlaczego w Chinach jest tak często trzęsienie ziemi?
Dlaczego w Chinach jest tak często trzęsienie ziemi?
Bo Chuck Norris wpada się przywitać!
Dlaczego w Chinach jest tak często trzęsienie ziemi?
Bo Chuck Norris wpada się przywitać!
Wychodzi blondynka od lekarza i zastanawia się:
– Wodnik czy panna, wodnik czy panna?
Wraca do lekarza i pyta go:
– Panie doktorze, to był wodnik czy panna?
– Rak, proszę pani, rak.
Lech Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne.
Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki.
Na to Kaczyński:
– Tylko, żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu Kaczka i świnie, albo coś takiego!
– Ależ skąd panie prezydencie. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis Lech Kaczyński (trzeci od lewej).
Był sobie Ślązak, który był strasznie bogaty i miał bardzo dobre serce.
Pomagał biednym dzieciom jak i ludziom.
jego jedyną wadą był jego wygląd.
Był okropnie brzydki.
Pewnego dnia pomyślał o operacji plastycznej, przecież miał dość pieniędzy.
Zrobił więc sobie operację, wyglądał już dużo lepiej.
Nazajutrz po owym wydarzeniu potrącił go samochód i zginął.
Będąc w niebie spytał Boga:
– Boże, czemuś mi to zrobił. Byłem dobry, pomagałem ludziom i chodziłem do kościoła!
– Alojz!! Jo cie nie poznoł!!
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Nauczyciel pyta Jasia:
– Jakie znasz żywioły?
– Ogień, woda i piwo.
– Piwo? Jasiu co ty wygadujesz?!
– No tak. Zawsze, gdy tata wraca do domu pijany to mama mówi: „Ojciec znowu w swoim żywiole”.
Mąż wybrał się z żoną do dentysty.
W gabinecie pyta:
– A ile pan doktor bierze za usunięcie zęba?
– Ze znieczuleniem, czy bez?
– Bez!
– Gratuluję jest pan bardzo dzielny!
Mężczyzna zwraca się do żony:
– No kochanie, siadaj na fotelu!
Mucha przychodzi do baru i pyta:
– jakie jest dzisiaj danie główne?
– maguląk (gówno z cebulą)
– to poproszę mało cebulki żeby mi z gęby nie śmierdziało
Jakie ryby jędzą najczęściej nauczyciele matematyki?
– Sumy.
– Jasiu, gdzie twój tatuś?
– Wyjechał w ważnej sprawie służbowej na 6 miesięcy, ale jak będzie się dobrze sprawował, to wróci wcześniej.
Szczyt siły?
Zdusić złotówkę tak, żeby orzełek się zesrał.
Ojciec po dość długiej i głośnej przemowie teściowej, mówi do Jasia:
– Przynieś babci krem do ust.
– Który, tato?
– Ten z napisem „klej”.