Młoda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sędziwego dziadka
Młoda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sędziwego dziadka.
Po kilku chwilach badania orzeka:
– Musi pan przestać się onanizować.
– Dlaczego?
– Bo próbuję pana przebadać.
Złapał głodny programista złotą rybę (jakiegoś zmutowanego śl
Złapał głodny programista złotą rybę (jakiegoś zmutowanego śledzia), no i jak zawsze trzy życzenia:
„Po pierwsze, chcę pokoju na całym świecie”
Biedna ryba na to:
– Sorrki, za trudne, inne poproszę.
– No to niech Windows 95 się nie zawiesza.
– Dobra już, może być pokój na całym świecie.
Czego nie może powiedzieć ośmiolatek?
Czego nie może powiedzieć ośmiolatek?
Że nie oglądał żadnej bajki od dziesięciu lat.
Idzie niewidomy
Idzie niewidomy.
Nadlatuje gołąb spuszcza na niego to co ma.
Ślepy zrobił unik.
Gołąb leci po kumpli.
Nadlatują, spuszczają to co mają.
Ślepy zrobił unik.
Gołębie poleciały po 1000 gołąbków.
Spuszczają to co mają a ślepy zrobił unik.
Jaki morał z tego?
Ślepy gówno widzi.
Nauczycielka do Jasia
Nauczycielka do Jasia:
-Kto jest najlepszym czworonożnym
przyjacielem człowieka?
-Łóżko,proszę pani……….
Gdy Chuck Nooris przychodzi do lekarza i słyszy, że jego stan
Gdy Chuck Nooris przychodzi do lekarza i słyszy, że jego stan jest ciężki to lekarz dostaje z półobrodu.
– Co powstanie z cegły i blondynki? – Pustak.
– Co powstanie z cegły i blondynki?
– Pustak.
Jedzie baca z bacową i nagle zerwała się burza
Jedzie baca z bacową i nagle zerwała się burza.
Piorun uderzył 10 metrów od furmanki.
Baca: NOOOOOO
Drugim razem piorun uderzył w bacową.
Baca: NO!
Rozmawiają dwa pająki
Rozmawiają dwa pająki:
-co robisz?
-oglądam motylki.
-a skąd masz?
-ściągam z sieci…
Rozmawiają profesorowie matematyki
Rozmawiają profesorowie matematyki:
– Dasz mi swój numer telefonu?
– Oczywiście. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej, czwarta i szósta są takie same. Druga jest o jeden większa od piątej. Suma sześciu cyfr to 23 a iloczyn 2160.
– W porządku, zapisałem: 256 343.
– Zgadza się. Nie zapomnisz?
– Skądże! To kwadrat 16 i sześcian 7.
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupił tak ze trzy na początek. A sąsiad na to:
– Ale po co trzy? Słuchaj stary – ja ci sprzedam Miecia. Miecio to jest taki kogut, ze ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży. OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Mieciem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
– Słuchaj Mieciu – to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj – kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Mieciu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki – to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Miecio za stadem gęsi i zniknął w oddali. Rano chłop wstaje, patrzy – leży Mieciu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sepy. Podbiega i krzyczy:
– A widzisz Mieciu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto… A Mieciu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
– Cissssi, spie**alaj, bo mi sepy płoszysz..
Co jest ogolone, zielone i skacze? -Żołnierz na dyskotece.
Co jest ogolone, zielone i skacze?
-Żołnierz na dyskotece.