W przydrożnym rowie siedzi jeż i je śniadanie
W przydrożnym rowie siedzi jeż i je śniadanie. Przykicał zajączek.
– Co jesz?
– Co zając?
W przydrożnym rowie siedzi jeż i je śniadanie. Przykicał zajączek.
– Co jesz?
– Co zając?
– Mamo, dziś na chemii uczyliśmy się o materiałach wybuchowych!
– Tak, to bardzo ciekawe. A na którą jutro idziecie do szkoły.
– Do jakiej szkoły?
Kowalska opowiada przyjaciółce, że spotkała czarodzieja:
– Obiecał mi wspaniałą pamięć albo wielki biust.
– I co wybrałaś?
– Wiesz, że nie pamiętam…
Wiecie dlaczego pies się o budę zabił w Wąchocku?
Bo był przywiązany na sprężynie!
Baca po imprezie widzi taxi i się pyta:
– Ile zapłacę na ul. Kostek?
– 20 zł
– A dało by się za 15?
– Nie
Następnego dnia baca przechodzi koło taksówek i widzi, że pierwszy to ten wredny więc podchodzi od tyłu i każdego taksówkarza się pyta:
– Ile na ul. Kostek?
– 20 zł.
– Dam panu 50 jak w drodze zrobi mi pan loda.
– Spadaj!
I tak przy każdej taksówce.
W końcu podchodzi do tego wrednego i mówi:
– Ile na ul. Kostek?
– 20
– Dam panu 50 jeżeli wjedzie pan powoli pod górkę i pomacha swoim kolegom.
Brunetka i blondynka mieszkają w jednym domu.
Żeby dojść do parku muszą tylko przejść przez ulicę.
Która przejdzie szybciej?
Brunetka, bo blondynka musi się zatrzymać na obiad i siku.
Dwóch znanych psychoanalityków pracuje w tym samym budynku.
Pewnego dnia spotykają się w windzie.
Czterdziestolatek wygląda na wyczerpanego, a sędziwy, liczący ponad 70 lat doktor czuje się świetnie i podśpiewuje pod nosem.
– Nie rozumiem – pyta go młodszy kolega po fachu – Jak pan może wysłuchiwać tych wszystkich okropnych historii i po ośmiu godzinach pracy wyglądać tak dobrze?
– To pan ich słucha?
Żona mówi do Rewińskiego:
– Musisz wreszcie wybrać: albo ja albo piwo.
– A ile byłoby tego piwa?…
Idą pieniądze do nieba.
Najpierw idzie 10 zł.
Gdy jest przy bramie słyszy:
– Ty 10 zł nie pójdziesz do nieba! Do piekła z nim!
Idzie 50 zł i słyszy to samo.
Idzie 100 zł i też zostaje zesłane do piekła..
W końcu idzie 50 gr.
– Ty 50 gr. zasługujesz na niebo.
Inne pieniądze się buntują.
– Jak to! My mamy większą wartość, a takie 50 gr. idzie do nieba?
Nagle słyszą głos
A kiedy was ostatnio w kościele widziałem?
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu i mówi:
– Poproszę 1 kg soli
– Jeszcze nie mamy wagi, nasypię Ci na oko
– A do d*py se nasyp debilu
Jasio do Małgosi:
– Zabawimy się w telefon?
– Dobrze a jak to się robi?
– Ty się położysz a ja ci wykręcę numerek!
Blondynka dostała telegram:
– O 17 pogrzeb w Szczecinie.
Patrzy na zegarek, akurat 17 i … pogrzebała w szczecinie.