Kawały o lekarzach Czarny humor

W szpitalu budzi się pacjent po operacji

2020-10-26

W szpitalu budzi się pacjent po operacji.
Rozgląda się, a tu ciemno.
Woła więc lekarza, a gdy ten przyszedł, pyta go:
– Panie doktorze, co tu taka ciemnica?
– A, bo mieliśmy taki pożar, że całe skrzydło było w ogniu. No i musieliśmy pozasłaniać wszystkie okna, bo nie chcieliśmy, żeby Pan po przebudzeniu pomyślał, że się operacja nie udała…

kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Czarny humor

Przychodzi do baru żółw i mówi

2020-10-21

Przychodzi do baru żółw i mówi:
– Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody…
Barman podaje mu szklankę, żółw płaci i wychodzi.
Po DŁUŻSZEJ chwili, żółw znów przychodzi do baru.
– Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody…
Barman znów podaje mu szklankę, żółw płaci i wychodzi. Tym razem jednak, barman myśli tak:
„Cholera, jak tu jeszcze raz przyjdzie, muszę się go spytać po co mu te szklanki wody”
I rzeczywiście, żółw znowu przychodzi do tego baru:
– Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody…
Barman podaje mu szklankę i pyta:
– A właściwie po co ci ta woda w szklance?
– Myyyyy tuuuuu gaaaduuuu, gaaaduuuu, aaa taaaam sięęęę paaaaaliiii…

Kawały o Jasiu Czarny humor

Jaskiniowiec przebrany za mamuta idzie na bal karnawałowy

2020-10-21

Jaskiniowiec przebrany za mamuta idzie na bal karnawałowy w niebieskich sandałach.
Spotyka go drugi jaskiniowiec i pyta:
– Po co ci te niebieskie sandały?
– Odwal się!
Po chwili zaczepia go inny jaskiniowiec.
– Po co ci te niebieskie sandały?
– Odwal się!
Przed wejściem do sali balowej jaskiniowiec spotyka kolegę z
podstawówki:
– Stary, po co ci te niebieskie sandały?
– Odwal się!
Nad ranem jaskiniowiec wraca z balu do swej jaskini i kładzie się zmęczony w swym legowisku.
Po chwili podchodzi do niego synek i pyta:
– Tato, po co włożyłeś te niebieskie sandały? Przecież one zupełnie nie pasowały do twojego przebrania.
– Oj Jasiu, Jasiu! A co na to poradzę, że ja tak bardzo lubię kolor niebieski?

Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach Czarny humor

Tata Jasia słyszy modlitwę synka

2020-10-01

Tata Jasia słyszy modlitwę synka:
-Panie Boże,błogosław mamie,tacie,babci.Dziadziu papa.
Na następny dzień dziadek Jasia umarł na zawał.Po miesiącu tata Jasia znowu słyszy modlitwę synka:
-Panie Boże,błogosław mamie,tacie.Babciu papa.
Na następny dzień babcia umarła na zawał.Po kolejnym miesiącu tata znowu słyszy modlitwę Jasia:
-Panie Boże,błogosław mamie.Tato papa.
Tata przez cały następny dzień chodził jak struty.Kiedy wieczorem wrócił do domu i mówi do mamy Jasia:
-Dzisiaj miałem koszmarny dzień.
A na to mama Jasia:
-Ty miałeś zły dzień?!Ty?!Nasz listonosz na schodach zawału dostał!!!