Pieniądz rodzi pieniądz – kawał o alfonsie
– Co mówi alfons gdy jego prostytutka urodzi córkę?
– Pieniądz rodzi pieniądz.
– Co mówi alfons gdy jego prostytutka urodzi córkę?
– Pieniądz rodzi pieniądz.
Czarny humor Kawały o Księżach Religijne
Trzy zakonnice po śmierci trafiają przed oblicze św. Piotra. Św. Piotr prosi pierwszą, żeby podeszła i pyta:
– Czy zgrzeszyłaś z mężczyzną?
– Kiedyś tak, jak byłam młoda, ale tylko ręką.
– A… to umyj ręce w tej misce ze święconą wodą i możesz wejść do nieba.
Odwraca się do pozostałych zakonnic, a te zawzięcie się kłócą
– O co ta kłótnia?
– O to , która ma podejść pierwsza.
– A co to za różnica…
– A duża – odpowiada jedna – bo jak ona w tej wodzie będzie myła dupę to ja tej wody nie wypije…
Kawały o mężach Czarny humor Kawały o małżeństwie
Miłość nie ma nic wspólnego z seksem.
To, że skarbówka mnie wyruchała nie oznacza jeszcze, że ją kocham
Kawały o blondynce Czarny humor Kawały o Księżach
Przychodzi blondynka do spowiedzi i mówi:
-Prosze księdza, mój chłopak jest skurwysynem.
-Dlaczego? – ksiądz pyta.
-Bo trzymał mnie za rękę. – odpowiada blondynka.
-O tak? – ksiądz łapie za ręke i pyta.
-Tak
-Ale to nie znaczy, że jest skurwysynem.
-Ale prosze księdza, on mnie całował – blondynka kontynuuje.
-O tak? – ksiądz całuje blondynkę i pyta.
-Tak
-Ale to nie znaczy, że jest skurwysynem
Blondynka nie daje za wygraną i mówi:
-Prosze księdza, on dotykał moich piersi
Ksiądz łapie blondynkę za piersi i pyta: -o tak?
-Tak
-Ale to nie znaczy, że jest skurwysynem
Blondynka dalej próbuje udowodnić plebanowi swoją racje:
-Ale prosze księdza, on wkładał swojego penisa we mnie
Ksiądz wkłada swoje prącie w kobietę i pyta: -o tak?
-Tak, och tak!
-Ale to nie czyni go skurwysynem.
-Prosze księdza, ale on zaraził mnie HIVem.
-A to skurwysyn!
Czarny humor Kawały o Księżach Religijne
Ksiądz prowadzący oprowadza młodego adepta po zakonie i opowiada:
– Widzisz tutaj mamy Wielką Bibliotekę z tego będziesz mógł korzystać… ale nie w czwartek.
Przechodzą dalej.
– A tutaj jest świetnie zaopatrzona siłownia z tego też będziesz mógł korzystać… ale nie w czwartek
Przechodzą wielkim hallem.
– Natomiast tutaj jest nowoczesna pracownia informatyczna z tego oczywiście też będziesz mógł korzystać… ale nie w czwartek
W końcu przechodzą długim korytarzem na końcu których są ogromne drzwi – ksiądz prowadzący otwiera drzwi, a tam wystająca goła dupa i opowiada dalej:
– Ponieważ dbamy o potrzeby seksualne naszych adeptów z tego też oczywiście będziesz mógł korzystać… ale nie w czwartek.
Na to adept się zaintrygowany się pyta:
– No dobrze, ale dlaczego nie w czwartek ???!!!
– Bo w czwartek masz tu dyżur.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor
Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
– Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom.
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład pasażerski.
– Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i machamy… Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik, tak, bardzo ciasny i… wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować jak już się rozbijemy.
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Czarny humor
Stoi krowa nad brzegiem rzeki i pali trawkę.
Przymulona, wzrok mętny. Podpływa do niej młody bóbr i pyta:
– Ty, krowa – co Ci tak dobrze?
Krowa na to:
– A, palę sobie trawkę.
Bóbr:
– A co to jest?
Krowa:
– Nie wiesz? Aaaa, młody jesteś.
Weź tu skręta, zaciągnij się porządnie, zanurkuj sobie, popłyń do swego żeremia,
wróć, wypuść dym i zobaczysz, jakie to przyjemne.
Jak postanowili, tak zrobili.
Boberek zaciągnął się, zanurkował, ale że pierwszy raz, więc od razu pod wodą zaczęło go brać.
Wynurzył się więc i położył na brzegu.
W tym momencie podpłynął do niego hipopotam i zapytał, co mu tak dobrze.
Bóbr opowiedział o krowie, która stoi nad brzegiem i daje pociągnąć trawkę.
Hipopotam zanurkował więc, podpłynął do krowy, wynurzył się przed nią i powiedział:
– Cześć!
Na to krowa, krztusząc się dymem, krzyknęła:
– Bóbr! K_rwa!!! Wypuść powietrze!
Czarny humor Kawały o Księżach
Złapali Indianie białego, przywiązali do pala męczarni, postawili strażnika i poszli się naradzić, co z nim zrobić. Siedzi sobie biedak przy palu i myśli. Co tu zrobić? Niestety, mam przerąbane. Mam najbardziej przerąbane jak tylko sobie można wyobrazić. Nagle w chmurach zrobił się niewielki otwór, a przez ten otwór spłynęło na nieszczęśnika jasne, aczkolwiek nie oślepiające światło i usłyszał głos potężny, ale nie ogłuszający, który rzekł:
– Nie obawiaj się synu, potrząśnij rękami.
Potrząsnął. Ku jego zdumieniu więzy opadły.
– Podejdź do strażnika – mówi dalej głos.
Podszedł lekko przestraszony.
– Nie obawiaj się, strażnik śpi – kontynuował Głos.
– A teraz wyrwij strażnikowi tomahawk i uderz go. To syn wodza.
Wyrwał i uderzył. Zabił syna wodza i czeka, co dalej. Wtedy Głos z lekkim rozbawieniem:
– No teraz to masz przejebane…
Kawały o lekarzach Czarny humor
Wchodzi pielęgniarz na reanimację i mówi do pacjenta:
– Niech się pan mocno zaciągnie, będę zmieniał butlę…
Spotkanie weteranów II wojny światowej, uczestnicy w podeszłym wieku narzekają na sklerozę i problemy z pamięcią. Pierwszy mówi:
– Ja już dokładnie nie pamiętam czy służyłem w Pierwszej Armii Drugiej Dywizji, czy w Drugiej Armii Pierwszej Dywizji.
No to odzywa się drugi:
– Ja już też nie pamiętam czy dostałem kulką między łopatki, czy łopatką między kulki.
Na to jedna z kombatantek:
– Ja nie pamiętam czy to Niemcy mnie wystrychnęli na dudka, czy Rosjanie wydudkali na strychu.
A na to kolejna:
– Ja nie pamiętam czy jak mnie ścigali żandarmi tom leciała jak strzała, czym szczała jak leciała…
W czasach kiedy Amerykanie szykowali się do lotu na księżyc do NASA zgłosił się pewien Indianin i zapytał, czy jeśli na księżycu spotkają jakąś cywilizację, mogliby im przekazać wiadomość od Indian.
Ludzie z NASA się zgodzili.
Indianin podał im małą karteczkę, na której zapisane było kilka słów w nieznanym, archaicznym indiańskim dialekcie.
Na pytanie, jak brzmi wiadomość, Indianin nie odpowiedział.
Ludzie z NASA chodzili po indiańskich osiedlach i prosili ludzi, by przetłumaczyli tajemniczą wiadomość.
Tamci jednak tylko się uśmiechali i odmawiali odpowiedzi.
W końcu na jednym z mniej znanych uniwersytetów znaleźli antropologa, który znał większość indiańskich dialektów. Przeczytał wiadomość i również zaczął się śmiać:
– Co tu jest napisane? – pyta człowiek z NASA.
– Uważajcie! Te skurwysyny przyszły po waszą ziemię!
Kawały o Jasiu Czarny humor Kawały o małżeństwie
Wchodzi jasiu do burdelu z przejechaną żabą na sznurku i pyta burdel mamę:
-Jest panienka z AIDS ??
-No… morze i jest, ale po co Ci ona i co taki mały chłopiec w ogóle tu robi?
-A no widzi pani, jeśli ja to z robię z panią co ma AIDS, to i ja będę miał AIDS, jak mnie zmolestuje niania to i ona będzie miała AIDS, gdy ją tata weźmie do gabinetu wieczorem to i on będzie miał AIDS, a gdy on to zrobi z mamusią to i ona będzie miała AIDS. Gdy Tatuś pójdzie do pracy i mam zrobi to ze śmieciarzem, to on też będzie miał AIDS – NO i właśnie o tego chuja mi chodzi, bo przejechał mi żabę!