Kawały o Pijakach Czarny humor
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w wiadomym celu.
Kobieta krzyczy przerażona:
– Ale ponuro i ciemno w tym lesie! Bardzo się boję!
– No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam.
Kawały o Jasiu Czarny humor Kawały o Księżach
Idie Jasio
Idie Jasio przes park i piję cole.
Mama mówi:
– Jasiu nie siorb jak świnia.
Potem mówi do mamy:
– Mamo a dziadek puścił bąka!
Potem idzie do kościoła i mówi na cały głos:
– Mamo a dziadek znowu puścił bąka!
Na to dziadek:
– Poco bąk ma siedzieć w d*pie jak może latać po chałupie!.
Syn mleczarza poszedł do wojska
Syn mleczarza poszedł do wojska.
Po tygodniu ojciec dostaje list:
– Tatusiu! Tu jest rewelacyjnie! Można się wylegiwać do szóstej rano!
Czarny humor Kawały o Księżach
Bóg wysłał Dziewicę Orleańską do piekła
Bóg wysłał Dziewicę Orleańską do piekła, aby nawracała grzeszne dusze.
Nakazał jej przysyłać co tydzień raporty.
1 tydzień: Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam pić alkohol.
2 tydzień: Tu Dziewica Orleańska zaczęłam palić.
3 tydzień: Tu Orleańska.
Jak nazywa się najnowszy gaz szlachetny?
Jak nazywa się najnowszy gaz szlachetny?
Dwupierdzian kapusty!
Arab na wielbłądzie
Jedzie Arab na wielbłądzie przez pustynię i widzi w oddali jadącego motocyklistę ubranego w skórzane spodnie i kurtkę.
Zatrzymuje go i się pyta:
– Co robisz że wcale nie jest ci gorąco mimo takiej wysokiej temperatury?
– Szybka jazda, powiew wiatru tak działa, że robi się zimno.
Arab pomyślał i po chwili wsiada na wielbłąda i raz, drugi, trzeci go batem.
Po jakimś czasie drogi wielbłąd pada.
Arab podchodzi spoglądając na niego i mówi:
– pier**lony zamarzł.
Jak nauczyć Anglika przeklinać?
Jak nauczyć Anglika przeklinać?
Niech powie: Tea Who You Yeah Bunny
Siedzą dwa gówna na ławce
Siedzą dwa gówna na ławce i jedno mówi do drugiego:
– Jak masz na imię?
– Sraczka!
– Aaa, to bardzo rzadkie imię.
Kawały o policjantach Czarny humor
Nad brzegiem rzeki stoi policjant i łowi ryby.
Nad brzegiem rzeki stoi policjant i łowi ryby.
Nagle słyszy ciche wołanie:
– Kolego, kolego.
Rozgląda się, ale nikogo nie widzi.
Po chwili znowu:
– Kolego, kolego.
Wreszcie zorientował się, że to woła płynące środkiem rzeki gówno.
– Jaki ja dla ciebie kolega? – żachnął się policjant.
– Ja też jestem z organów wewnętrznych…
Dzwoni wariat do wariata
Dzwoni wariat do wariata:
– Czy to numer 555 555?
– Nie, to numer 55 55 55.
– A to przepraszam, że pana obudziłem.
– Nic nie szkodzi i tak wstawałem, bo dzwonił telefon.
Co zrobić żeby dzieci w afryce głodne nie chodziły?
Co zrobić żeby dzieci w afryce głodne nie chodziły?
Poobcinać im nogi!