Kawały o blondynce Kawały o Alkoholu Kawały o mężach

Elegancko ubrana kobieta weszła do salonu Mercedesa

2020-05-18 | WebFun

Elegancko ubrana kobieta weszła do salonu Mercedesa i od razu jej uwagę przyciągnął piękny, czarny, błyszczący, sportowy model. Podeszła do niego, otworzyła drzwi i nachyliła się nad fotelem obitym czarną miękką skórą. Kiedy go dotknęła, nagle niespodziewanie wymknął jej się głośny pierd. Wyraźnie zawstydzona szybko się wyprostowała i obróciła się, żeby sprawdzić czy ktoś tego nie usłyszał. I okazało się, że cały czas tuż za jej plecami stał sprzedawca.
– W czym mogę Pani pomóc? – zapytał
Kobieta szybko rzuciła pytanie:
– Ile kosztuje ten samochód?
– Jeśli spierdziała się Pani tylko go dotykając, to po usłyszeniu ceny się Pani zesra.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się, czym się podelektować

2020-05-16 | WebFun

Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się wspólnie na głos czym by się dzisiaj podelektować… Nagle mijają cysternę piwa.
– Franuś, to może piwko…?
– Eee, piwko, piwko… Piwko to se na jutro zostawmy…
Idą dalej, idą, idą… Nagle mijają cysternę wina.
– Franuś, to może winka??
– E tam winka… A co ja, jakiś burżuj jestem?
Idą dalej, idą… Nagle mijają cysternę wódki.
– No teraz Franek nie odmówisz!!!
– Eee… no wiesz… w sumie to, ale piwo było, wino było, wódka jest, to może coś jeszcze znajdziemy…?
Idą dalej, idą, idą… Nagle mijają cysternę paliwa rakietowego.
– Ty, Franek, piłeś to kiedyś???
– No nie!
– To pijemy!!!
Piją, piją… Napili się tak, że świata nie widzieli… Rano jeden dzwoni do drugiego…
– Franek, wstałeś?
– A tak…
– I jak się czujesz?
– Stary, cuuudoownie! Żadnego kaca, nawet główka nie boli, czuję się jak młody bóg!
– A… srałeś już?
– Nie…
– To nie sraj! Bo z Londynu dzwonię!

kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu

Facet kupił sobie najnowszy model Ferrari

2020-05-11 | WebFun

Facet kupił sobie najnowszy model Ferrari. Z łokciem za oknem pomyka sobie po szosie, aż wreszcie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym.
Obok niego, pyrkoczącym chaotycznie motorowerkiem, zatrzymał się chłop w słomkowym kapeluszu i połatanych portkach. Chłopek z podziwem oglądając bolida zagaja do szofera:
– Uuu.. panie!? Pikna fura!.. Pewnie szybka jak szatan, co?
– Taa.. popatrz pan na ten zegar ? 380 km/h poleci!
Chłopek zaciekawiony ściągnął kapelusz i zagląda do szoferki:
– Fiu.. fiu!? Zegarów tu jak na kombajnie?
– Co tam kombajn! Popatrz pan jakie ten wóz ma przyspieszenie!?
Nie wdając się w dalszą dyskusję facet wyrwał do przodu paląc opony. Na liczniku migają cyferki 100..150..180..240.., gościu zwolnił do 200, patrzy w lusterko, a za nim pomyka jakiś malutki punkcik, z każdą chwilą coraz większy.
Nagle coś ze świstem przeleciało obok Ferrari i zaczęło znikać w perspektywie drogi. Facet nie namyślając się wiele, wdepnął gaz do dechy i leci 220.. 240.. 280.. 320.. aż wyprzedził znikający punkt.
Znów zwolnił do 200 i z niepokojem zerka w lusterko ? i znowu widzi ? malutki punkcik zbliżający się błyskawicznie. Facet zaciekawiony zatrzymał się na poboczu i czeka. Coś przeleciało obok tak szybko, że zobaczył tylko smugę cienia, a kiedy zmieniło się w punkcik zaczęło wracać. Przeleciało obok, a w lusterku widać że znowu leci w stronę Ferrari, aż wyrżnęło z hukiem w tylny zderzak. Szofer wyskoczył z wozu i wkurwiony leci oglądać szkody. Z ziemi podnosi się mocno potłuczony chłop, z rozwianym włosem, uśmiechem za uszami, i z obłędem w oku.
Kierowca Ferrari mocno wystraszony, macając chłopka po ramionach, zagaja:
– Nic się panu nie stało? Może w czymś pomóc? Wezwę pogotowie!
– Nieee.. nie trzeba, tylko szelki byś mi pan zdjął ze swojego lusterka?

Kawały o Rudych kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu

Rok 1497 – piracki dowcip

2020-05-07 | WebFun

Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana „Rudobrodego”. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
– Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
– Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!
Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
– Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
– Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!
Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich.
Po kilku takich „akcjach”, jeden z marynarzy pyta:
– Kapitanie! Dlaczego na „akcje” zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
– Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
– Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!
– Dobra jest! Podajcie moje brązowe spodnie.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Religijne

Facet po śmierci trafił do piekła

2020-05-03 | WebFun

Facet po śmierci trafił do piekła. Schodzi na dół, a tam od progu wita go diabeł. Wziął go ze sobą, oprowadza po piekle, pokazuje wszystko i pyta:
– Pijesz?
– Piję.
– No to w poniedziałki w całym piekle pijemy wszystko co się da, wóda, wino, piwo, alkohole z każdego zakątka świata, bez ograniczeń!
No fajnie, myśli sobie facet. Idą dalej, diabeł znów pyta:
– Palisz?
– Palę.
– We wtorki wszyscy jaramy to co kto chce, mamy tu najlepszy tytoń, najlepsze zioło, bierzesz i palisz cały dzień!
Nieźle, nieźle pomyślał facet, i poszedł z diabłem dalej. Ten znów pyta:
– A imprezy lubisz?
– Lubię.
– No to w środę całe piekło się bawi, najlepsza muzyka, najlepsi DJ-e, calutki dzień!
Facet ucieszony, kto by pomyślał, że w piekle tak fajnie będzie. Zwiedza z diabłem dalej, i diabeł znów zadaje pytanie:
– Jesteś gejem?
– Nie.
– To czwartków nie polubisz.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla

2020-04-22 | WebFun

Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze mocno przygnębiony. Podchodzi wiec do niego i pyta, w czym rzecz.
– Pamiętasz te śliczna dziewczyne ode mnie z pracy, z ktora chcialem sie umowic, ale nie moglem nawet do niej podejsc, bo za kazdym razem, kiedy ja widzialem, to mi stawal?
– No pamietam.
– W koncu zebralem sie na odwage i poprosilem, zeby sie ze mna umowila. I ona sie zgodzila.
– Super! To kiedy randka?
– Bylismy umowieni dzis wieczorem. Ale balem sie, ze znow mi stanie. Wiec przykleilem go sobie plastrem do nogi, zeby w razie czego nie bylo widac.
– No i dobrze! Gdzie problem?
– Poszedlem do niej, zadzwonilem, a ona otworzyla w takiej cieniutkiej,przezroczystej sukience…
– No i…?!
– Kopnalem ja w twarz…

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Wytwórnia narkotyków gdzieś w Kolumbii.

2020-04-21 | WebFun

Wytwórnia narkotyków gdzieś w Kolumbii.
– Wyjątkowo dobra wyszła mi ostatnia partia – mówi młody chemik.
– Niby dlaczego? – pyta boss.
– Nieco towaru spadło mi na podłogę, na której był ślimak – wyjaśnia chemik.
– No i co? – dopytuje boss.
– No i do tej pory gdzieś tu biega – odpowiada chemik.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor

Ruski mafioso wybrał się na ryby

2020-04-06 | WebFun

Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał dwa grube złote łańcuchy na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów – oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było, więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami. Po naradzie stwierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
– No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem, na koniec zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
– To nie moje.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor

W barze na szczycie wieżowca siedzi facet

2020-04-05 | WebFun

W barze na szczycie wieżowca siedzi facet. Zamawia tequile, wypija ja jednym haustem, podbiega do okna i… wyskakuje. Ku zdumieniu wszystkich po paru minutach znowu staje w drzwiach baru. Od stolika wstaje inny facet, podbiega do niego i pyta:
– Panie! Jak pan to zrobił?! Przecież jesteśmy z dwieście metrów nad ziemią…
– Wie pan co, ta tequila jest jakaś dziwna, wypijam ją, skaczę, pędzę ku ziemi i jakiś metr przed nią hamuje i ląduję miękko. Proszę zobaczyć… Rzeczywiście, jak powiedział, tak zrobił. Jego rozmówca zaszokowany postanawia zrobić to samo. Wypija tequile, skacze przez okno i…ginie na miejscu.
Wtedy barman, przecierający leniwie szklankę mówi do pierwszego faceta:
– Wiesz Supermanie, jak popijesz to niezły z ciebie skurwiel…

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Jadą ludzie za granice na wczasy autokarem

2020-03-15 | WebFun

Jadą ludzie za granice na wczasy autokarem. Jeszcze w Polsce słychać krzyki:
– Panie kierowco, panie kierowco sikuu, jeszcze piwkoo, a to a tamto..
No i zatrzymali się na stacji benzynowej, kierowca już zdenerwowany bo to już 5 postój odkąd wyjechali.
Wychodzą w końcu z tej stacji, pełne siaty, kieszenie alkoholu. Ładują się do autokaru:
– Dziękujemy Panie kierowco!
Na to kierowca mówi, że trzeba sprawdzić czy kogoś nie brakuje. Ale cisza, nikt się nie odezwał więc jadą. Przemknęli przez granice, przejechali 400 km i nagle do kierowcy podchodzi facet:
– Panie kierowco.. bo nie ma mojej żony..
Kierowca oczywiście wkurzony, mówi:
-Panie! no przecież pytałem czy kogoś nie brakuje!
Na to facet:
– Wie Pan, mnie jej nie brakuje.. tylko mówię, że jej nie ma..