Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach

Do apteki wszedl mezczyzna i poprosil o mozliwosc rozmowy z aptekarzem mezczyzna

2018-11-18

Do apteki wszedl mezczyzna i poprosil o mozliwosc rozmowy z aptekarzem mezczyzna. Kobieta w okienku :
– Prosze pana, nie zatrudniamy ani jednego mezczyzny. Wlascicielka apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutka, w czym moglabym pomoc?
– Prosze pani, mam jednak taka sprawe, ze wolalbym porozmawiac z
mezczyzna…
– Prosze pana, jestem dyplomowanaa farmaceutka i zapewniam pana,ze podejde do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo…
– Prosze pani, bardzo ciezko mi o tym mowic, naprawde wolalbym z
mezczyzna… Mam wielki klopot, poniewaz mam permanentna erekcje. Co pani moglaby mi na to dac?
– Mmm… prosze poczekac chwilke, musze zapytac mojej siostry. Po kilku
minutach wrocila:
– Prosze pana, naradzilysmy sie z siostra i wszystko, co mozemy panu dac to 1/3 udzialow w aptece, sluzbowy samochod i 5000 miesiecznej pensji….

Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach

Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki

2018-11-16

Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h… 180 km/h… 220brkm/h…250 km/h…, aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k… ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego… pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
– Paaanie! Nawet mnie nie drasnęło!!!

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Konduktor do pijaka

2018-11-14

Konduktor do pijaka:
-Bilet proszę!
-Nieee maammm!
– To płaci pan mandat!
– Nie mammm pieeeniędzy!
-A na wódkę Pan miał?
-Koooleeega mnie ugooościł!
-A na podróż to już nie dał?- z sarkazmem pyta konduktor
Na to pijak wyciągając flaszkę zza pazuchy:
– Jak to nie dał???!!

Kawały o Alkoholu

Po całonocnej libacji budzi się rosyjski generał, otwiera oc

2018-10-17

Po całonocnej libacji budzi się rosyjski generał, otwiera oczy i widzi jak adiutant czysci jego mundur z wymiocin. Żeby się jakos wytłumaczyć generał tako rzecze do niego:
– Bo młodzież dzisiejsza w ogóle nie umie pić. Wczoraj jakis porucznik całego mnie zarzygał!
Na to adiutant:
– Rzeczywiście panie generale! Całkiem go popierdoliło! Nawet w spodnie panu nasrał!

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor

Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy

2018-10-05

Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
– Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom.
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład pasażerski.
– Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i machamy… Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik, tak, bardzo ciasny i… wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować jak już się rozbijemy.

kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Czarny humor

Stoi krowa nad brzegiem rzeki i pali trawkę

2018-09-26

Stoi krowa nad brzegiem rzeki i pali trawkę.
Przymulona, wzrok mętny. Podpływa do niej młody bóbr i pyta:
– Ty, krowa – co Ci tak dobrze?
Krowa na to:
– A, palę sobie trawkę.
Bóbr:
– A co to jest?
Krowa:
– Nie wiesz? Aaaa, młody jesteś.
Weź tu skręta, zaciągnij się porządnie, zanurkuj sobie, popłyń do swego żeremia,
wróć, wypuść dym i zobaczysz, jakie to przyjemne.
Jak postanowili, tak zrobili.
Boberek zaciągnął się, zanurkował, ale że pierwszy raz, więc od razu pod wodą zaczęło go brać.
Wynurzył się więc i położył na brzegu.
W tym momencie podpłynął do niego hipopotam i zapytał, co mu tak dobrze.
Bóbr opowiedział o krowie, która stoi nad brzegiem i daje pociągnąć trawkę.
Hipopotam zanurkował więc, podpłynął do krowy, wynurzył się przed nią i powiedział:
– Cześć!
Na to krowa, krztusząc się dymem, krzyknęła:
– Bóbr! K_rwa!!! Wypuść powietrze!

Kawały o Alkoholu Kawały o studentach Kawały o Pijakach

Dzwoni gość do pracy

2018-09-16

Dzwoni gość do pracy:
– Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty… jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
– No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
– Hmm? OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
– I co, jak działa mój sposób ?
– Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.