Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu

Pijany mężczyzna zaprosił do swojego nowego mieszkania kilku

2017-04-25

Pijany mężczyzna zaprosił do swojego nowego mieszkania kilku znajomych. Oprowadza ich po pokojach, wreszcie wchodzą do sypialni, a tu na ścianie wisi wielki gong z brązu. Zdziwiony kolega pyta się, cóż to takiego.
Właściciel wyjaśnia:
– Wiecie, to jest mówiący zegar!
Potem chwyta za wielki młot i uderza z całej siły w gong. Nagle zza ściany słychać głos:
– Ja pie**olę, jest czwarta nad ranem!!!

Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o lekarzach

Baba u lekarza przez męża

2017-04-23

Przychodzi baba do lekarza i opowiada że jej mąż w ogóle nie ma ochoty się z nią kochać.
Lekarz na to: No wie Pani co, no ciężko jest na to znaleźć jakiekolwiek lekarstwo, ale może.. taki sposób:
żeby zainteresować męża jak wróci z pracy to proszę się rozebrać i wypiąć się w stronę drzwi. Jak zobaczy że Pani jest już gotowa na igraszki to może coś z tego będzie.

Jak jej kazał, tak zrobiła. Mąż do domu wraca po 16 a ona czeka naga, wypięta w stronę drzwi.
Mąż przychodzi do domu, otwiera drzwi…
i ?! i Krzyczy, drze się, wybiega z domu i poleciał do najbliższego baru i od wejścia woła:
Barman SETKA!
barman polał, a facet drżącą ręką przechylił na raz kieliszek.
Barman DRUGA SETKA!
Barman lekko zdziwiony polał i znowu chłop wypił.
Barman TRZECIA SETKA!
Barman polał i pyta co sie stało?!
Chłop wypił trzeci kieliszek i mówi:
Co się stało?! Co się stało?! Wracam do domu k*rwa zmęczony, po robocie, otwieram drzwi i co widzę?
a tam karzeł, metr na metr, broda po kolana, szrama przez pół ryja i jeszcze się k*rwa mać ślini ! ! !

Kawały o Alkoholu Kawały o Księżach

Żyd prowadzi sklep Mydło i powidło

2017-04-07

Żyd prowadzi sklep „Mydło i powidło”, czyli ma tam wszystko i nic. Pewnego dnia wpada do niego Chińczyk i pyta:
– Ma pan może staniki w rozmiarze takim a takim, taki a taki fason, w czarnym kolorze?
– No, mam.
– A po ile?
– Po piętnaście dolarów.
– To ja bym wziął z 50 sztuk.
Żyd nieco zdziwiony, ale zadowolony z transakcji zapakował, podziękował. Na drugi dzień ten sam Chińczyk znów pyta o takie same staniki.
– No, mam.
– A po ile?
Żyd, wietrząc niezły interes, mówi:
– A po siedemnaście dolarów…
– To ja wezmę 100 sztuk.
Żyd jeszcze bardziej zdziwiony i jeszcze bardziej zadowolony, niż poprzednio, cieszy się z zarobionej forsy. Następnego dnia wpada znów ten sam Chińczyk i pyta, czy są jeszcze takie staniki.
– No, są.
– A po ile?
– Po dwadzieścia dolarów!
– To da pan 150 sztuk…
Żyd nie wytrzymuje w końcu i mówi:
– Ja panu sprzedam i pięćset tych staników, tylko niech mi pan powie, co do cholery pan z tym wszystkim robi! Masz pan jakąś hurtownię, czy jak?
– Nie, jaką znów hurtownię?! – śmieje się Chińczyk.
– Tu obcinam o to, tu taką tasiemkę też ucinam i Żydom jako jarmułki po trzydzieści dolców za sztukę sprzedaję…

Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach

Facet wraca z pracy do domu

2017-03-18

Facet wraca z pracy do domu. Siada wygodnie w fotelu, bierze pilota, włącza telewizor i krzyczy do żony:
– Kobieto, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Żona przynosi mu piwo, ale za kilka minut znowu słyszy to samo:
– Szybko, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Kobieta jest zła, ale przynosi mu flaszkę. Mija dziesięć minut i facet znowu:
– Kobieto, no rusz się i przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Rozdrażniona małżonka:
– Czy to wszystko, co masz mi do powiedzenia? Przychodzisz z pracy, nie mówisz ani słowa, tylko siadasz przed telewizorem i pijesz piwo! Czy to się kiedyś skończy?! Jesteś skończonym draniem, pijakiem i leniem!
A mąż na to:
– No i się zaczęło!

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor

Leci samolot z żołnierzami Legii Cudzoziemskiej

2017-03-01

Leci samolot z żołnierzami Legii Cudzoziemskiej do Afganistanu. Na pokładzie sierżant mówi: za każdą parę uszu talibów daję 200 euro, za łeb z brodą 500 euro. Samolot wylądował, żołnierze wybiegli z samolotu. Wracają po godzinie z pełnymi koszami głów i uszu. Sierżant patrzy i mówi: Poj***ło was? Przecież wylądowaliśmy tylko na tankowanie w Monachium…

Kawały o Alkoholu

W gospodzie siedzą trzej mężczyźni i płaczą, popijając wódkę

2017-02-27

W gospodzie siedzą trzej mężczyźni i płaczą, popijając wódkę.
Nagle zjawia się Pan Bóg i pyta pierwszego:
– Czemu płaczesz?
– O, ja nieszczęśliwy! Żona mi umarła!
– Nie rozpaczaj, jest na świecie tyle pięknych kobiet… wkrótce twój smutek minie.
Bóg zwraca się do drugiego:
– A Ty czemu płaczesz?
– Dom mi się spalił.
– Nie martw się, pomogę ci. Nie minie miesiąc, jak będziesz miał drugi dom.
– A ty? – Bóg pyta trzeciego – czym się martwisz ?
– Panie Boże, jestem trenerem polskiej reprezentacji piłkarskiej.
Bóg załamał ręce, usiadł obok mężczyzny i wraz z nim zapłakał…

Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach

Trafił ruski żołnierz do polskiego szpitala polowego

2017-02-16

Trafił ruski żołnierz do polskiego szpitala polowego. A że był poparzony napalmem, obandażowali go od stóp do głowy.
Leży taki zabandażowany na łóżku, przychodzi pielęgniarka, a on do niej:
– Siestra, pamiszaj jajca.
Pielęgniarka oburzona, spojrzała tylko na niego i poszła.
Przechodzi drugi raz a ten znowu z prośbą:
– Siestra, pamiszaj jajca.
Siostra tylko go obrzuciła spojrzeniem i poszła.
Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy. Pielęgniarka zdenerwowana opowiedziała wszystko lekarzowi.
– Wiesz co, biedny chłop, nie wiadomo, czy dożyje jutra… Co ci zależy? Weź mu ulżyj.
Przechodzi po raz kolejny koło jego łóżka i po raz kolejny Rusek do niej z błaganiem w głosie:
– Siestra, pomiszaj jajca.
Podeszła do niego rozsunęła bandaże, miesza, miesza, a Rusek się śmieje i mówi:
– Wot siestra figlarka. Ja chciał kogli mogli a siestra ło.

Kawały o Alkoholu Kawały o sąsiadach Kawały o Pijakach

Jedzie facet nowiutkim BMW80 km/h

2017-02-02

Jedzie facet nowiutkim BMW 80 km/h. Na zakręcie wyprzedza go rowerzysta.
– O! K* – myśli sobie facet i przyspiesza, ale rowerzysta uparcie trzyma się lewego pasa, więc facet przy szybkości 100/h wyprzedza go z prawej strony. Następny zakręt i… Znowu rowerzysta go wyprzedza.
– Noż, K*! – pomyślał i znów dodał gazu. Sytuacja się powtarza kilka razy. W końcu facet pędząc 160/h wyprzedza rowerzystę, zatrzymuje się i wysiada z samochodu.
Rowerzysta zatrzymał się tuż za samochodem. Ciężko dyszy, ociera pot z czoła, ale po chwili udaje mu się wydukać:
– Dobrze żeś się pan zatrzymał, bo mi się szelki o lusterko zahaczyły.