Co robi szklarz, gdy nie ma szkła?
Co robi szklarz, gdy nie ma szkła?
– Pije z gwinta.
Co robi szklarz, gdy nie ma szkła?
– Pije z gwinta.
Co to jest bigos na winie?
– Co się nawinie, to do bigosu!
Kawały o Alkoholu Kawały o komputerach
Co to jest: Wisi u sufitu i grozi?
– Żarówka firmy Osram.
Kawały o Bacy Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu
Jedzie Baca furmanką. Zatrzymuje go patrol policyjny.
– Dzień dobry, poproszę kartę pojazdu i uprawnienia do prowadzenia furmanki… Oooo widzę, że Baca spożywa alkohol w pojeździe?
– Eeee, nieee, Panie władzo, nie spożywam.
– Taaaak, a ta butelka to co? Przecież to alkohol!
– Taaa, nieee, to nie alkohol, to sok z banana!
– Taaak, jasne, daj no Baco, sprawdzimy.
Policjant popija, smakuje i mówi:
– No Baco, rzeczywiście to nie alkohol! Dokumenty ok, więc szerokiej drogi życzę.
Na to Baca:
– Noooooo, wio banan!
Kawały o Bacy Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Jedzie nawalony baca wozem i zatrzymuje go policjant:
– Nooo baco – przegięliście! Kartę woźnicy!
– Ni mom…
– No to dowód osobisty.
– Ni mom…
– No to paszport, legitymację – cokolwiek!
– Ni mom…
– Echhh baco…adres podajcie.
– w w w. baca .pl
Kawały o Alkoholu Kawały o sąsiadach
Wiecie, jak zaczynają się przepisy w szkockiej książce kucharskiej?
– Pożycz od sąsiada pół kilo mąki…
Największa głupota świata…?
Kupić portfel za ostatnie pieniądze
Kawały o Alkoholu Czarny humor
Piekło kiedyś wyglądało jak Niebo, ale Chuck Norris po imprezie z Diabłem miał strasznego kaca.
Kawały o Alkoholu Kawały o mężach
Kiedyś Chuck Norris wyzwał Lanca Armstronga na konkurs „Kto ma więcej jąder?”. Chuck Norris wygrał o 5.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
– Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
– Ano, panocku drink „Góra cy”!
Turysta:
– Jak to „Góra cy”?!
Barman:
– Widzicie, bierzemy sklanecke wina… no dwie… góra cy i wlewamy do garnka. Później bierzemy sklanecke piwa… no dwie… góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki… dwie… no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku… no dwie… góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając grzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke… dwie… no góra cy. Po wypiciu wstajemy… robimy krocek… dwa… no góra cy!
Kawały o Bacy Kawały o Alkoholu
Idzie dwóch baców koło sklepu spożywczego…
– Baco! Wiejmy stąd ino żywo!!!
– A czemuż to!?
– Bo tu piszą „Dżemy jaja!!!”
Kawały o Bacy Kawały o Alkoholu
Wywiad z bacą:
– Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
– Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję…
– Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
– Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.