Kawały o Alkoholu Kawały o Jasiu
Syn wraca do wsi z Londynu
Syn wraca do swojej wsi z Londynu.
Ojciec na przywitanie mówi:
– o dobrze żeś jest idź wynieś łajno.
a syn na to:
– łot (what)
a ojciec na to:
– łot krowy i świni.
Kawały o Alkoholu Kawały o Jasiu
Syn wraca do swojej wsi z Londynu.
Ojciec na przywitanie mówi:
– o dobrze żeś jest idź wynieś łajno.
a syn na to:
– łot (what)
a ojciec na to:
– łot krowy i świni.
Pan z panią, romantyczna kolacja we dwoje, świece, nastrojowa muzyka…wjeżdża szampan…
Na ten widok pani oniemiała z zachwytu i wykrzykuje z egzaltacją:
– Proszę pana, pan nawet nie wie, jaką pan mi sprawia przyjemność! Bo ja proszę pana, uwielbiam szampana! Kiedy mogę delektować się tym niewysłowionym bukietem smaku, gdy poczuję te bąbelki pieszczące me podniebienie, to czuję jakby nagle wszystkie kwiaty zakwitły w zimie! Powietrze przesycone jest zmysłowym aromatem, świat skrzy się feerią barw, a odgłos musującego szampana jest jak miłosny szept kochanka…. słyszy pan? To jak liryka miłosna proszę pana, gdy piję szampana czuję się piękna, lepsza!
– Co za poezja smaku… Cóż to za uczta dla zmysłów!
– Bo po wódce to, wie pan, strasznie mi odpierdala…
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Sylwester, lisica idzie przez las na zabawę, uczesana, odstawiona.
Nagle zza krzaków słychać gdakanie kury.
Myśli kura w lesie o tej porze ale nie zaszkodzi przegryźć coś pod wódeczkę.
Wskakuje za krzak, słychać szamotaninę.
Po chwili wypada rozczochrana bez ogona a zza krzaków wychodzi wilk zapina rozporek i mówi:
– widzisz ruda, trzeba się uczyć języków obcych
Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Jasiu
Dyrektor firmy zaprosił na kawę sekretarkę.
Ta wzięła do ręki filiżankę i chce pić, ale odstawia ją natychmiast i mówi do dyrektora:
– Proszę pana od tej kawy śmierdzi starym fiu…m.
Dyrektor zdziwiony wącha i mówi:
– Pani Krysiu, niech pani weźmie filiżankę w drugą dłoń.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Wesele. Nawalona mysz podchodzi do orkiestry, kładzie stówkę na stół i mówi:
– Panowie! Grajcie Myszerej..!
– A co to jest?
– Płacę i wymagam – grajcie!
– No dobrze, ale jak to idzie?
– Myyszereeeej panceerniii…
Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Szczyt pijaństwa:
Tak się upić aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.
Kawały o blondynce Kawały o grubasach Kawały o Alkoholu
Mężczyzna niewielkiego wzrostu na dysko upatrzył sobie piękną blondynkę i prosi ją do tańca.
Ona zmierzyła go od stóp do głowy i mówi:
– Ja nie tańczę z dzieckiem.
– O przepraszam. Ja nie widziałem, że pani w ciąży.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor
Szczyt zręczności.
Nasrać w stringi.
Kawały o Alkoholu Kawały o lekarzach Czarny humor
Anestezjolog mówi do pacjenta przed operacją:
– Dziś usypiamy za darmo… ale budzimy za pieniądze.
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Czarny humor
Moczy komar jaja w stawie.
Podlatuje do niego drugi komar i się pyta:
– Co robisz?
– Stary, chciałem przelecieć świetlika a okazało się, że to iskra z parowozu.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Gość wchodzi do restauracji, siada przy stoliku i mówi do kelnera:
– Zjadłbym coś na obiad…
– Jest tylko bigos. Co podać?
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Leci premier śmigłowcem i przez sen wzdycha do swojego patrona im. Millera.
– Czerwony Bracie spraw bym odniósł jakiś sukces medialny, ostatnio mi się nie wiedzie.
Patron na to…
– SPADAJ!