Kawały o blondynce Kawały o Alkoholu
Windą jedzie
Windą jedzie: Mądra blondynka, Superman i zwykły mężczyzna.
Nagle zauważają leżący na ziemi banknot 10 złotowy.
Kto podniesie banknot?
Zwykły mężczyzna, bo reszta to postacie fikcyjne.
Kawały o blondynce Kawały o Alkoholu
Windą jedzie: Mądra blondynka, Superman i zwykły mężczyzna.
Nagle zauważają leżący na ziemi banknot 10 złotowy.
Kto podniesie banknot?
Zwykły mężczyzna, bo reszta to postacie fikcyjne.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor
Na bal przychodzi naga kobieta pomalowana na biało.
Podchodzi do niej mężczyzna i mówi:
– za kogo pani się przebrała?
Kobieta podnosi nogę do góry i mówi:
– Za dziurę w zębie!
Kawały o blondynce Kawały o Alkoholu
Przyjeżdża kierownik na budowę.
Patrzy, a tam wielki dół o średnicy 10 m i głęboki na jakieś 100 m.
Zagląda do niego i stwierdza, że na samym dole świeci się wielka żarówa.
– Co to ma być?! – pyta brygadzistę.
– No jak to co? Wszystko zgodnie z rysunkami! – odpowiada ten, pokazując papiery.
Inspektor bierze rysunek, odwraca go o 180 stopni i wrzeszczy:
– K**wa, to przecież jest latarnia!
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu
Stalin przemawia do ludu i nagle ktoś kichnął. Rozjuszony wrzeszczy:
– Kto kichnął!
Nikt się nie odzywa. Stalin na to:
– Rozstrzelać pierwszy rząd!
I znów wrzeszczy:
– Kto kichnął!
I znów cisza, więc Stalin wnerwiony mówi:
– Rozstrzelać drugi rząd!
I znów krzyczy:
– Kto kichnał!
Na to jakiś staruszek podnosi rękę i mówi:
– Ja.
A Stalin na to:
– A to na zdrowie, na zdrowie…
Kawały o Alkoholu Kawały o komputerach Czarny humor
Gada czołg z fiatem 126p:
– Maluch, Ty to masz serce w d*pie.
– Wolę mieć serce w d*pie niż fiuta na czole!
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Byli sobie: Lech, Czech i Rus.
Każdy miał rzucić pralką, żeby się nie rozbiła.
Najpierw Czech.
Nie podniósł i mówi:
– cholera
Jeszcze raz podnosi – podniósł.
Pralka się rozbiła.
Potem Rus – podnosi ale pralka się rozwala.
I ostatni Lech – podniósł pralkę.
Pralka się nie rozbiła.
Potem Rus i Czech pytają się Lecha jak to zrobił.
A Lech:
– Dłuższe życie każdej pralki to Calgon
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor
Trzej ludożercy umówili się w sobotę na grilla.
Dwaj już rozpalają ogień.
Pierwszy piecze smakowite kobiece udko.
Drugi przyniósł duże i muskularne męskie ramię z łopatką.
W końcu nadchodzi trzeci kanibal, niesie urnę z prochami.
– Coś Ty przyniósł? A gdzie mięsko? – pytają koledzy.
– Ja mam dietę, dzisiaj tylko „gorący kubek”.
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Zając przyjechał do baru rowerem.
Po 5 minutach wychodzi z baru, roweru nie ma i mówi:
– Jak za 3 minuty go tu nie będzie to zrobię to co mój dziadek.
Za 3 minuty niedźwiedź przyjeżdża z rowerem i się pyta:
– No to co byś zrobił?
– Poszedłbym pieszo.
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu
Spotykają się w barze Polak z papugą na ramieniu i Arab z wężem przewieszonym na szyi.
– Czy jesteś w stanie wypić szklankę spirytusu? – pyta z zainteresowaniem Arab Polaka.
– Jak mi ktoś postawi to wypiję – odpowiedział Polak.
Arab postawił, a Polak gul, gul…, wypił do dna.
– Niesłychane. A jak ci postawię drugą szklankę to też wypijesz?
– Jak mi postawisz, to czemu nie – odpowiedział bez zająknięcia Polak.
Arab postawił mu kolejkę, a Polak …gul, gul…
– A jak ci postawię jeszcze jedną kolejkę, to co?
Na co odzywa się papuga:
– I trzecią i czwartą i ci tego robala zeżremy i wpier*ol dostaniesz.
Kawały o blondynce Kawały o Alkoholu Kawały o małżeństwie
Na plaży leży piękna, młoda ,naga kobieta.
Obok niej położył się facet.
Nie wie jak się za nią zabrać.
Udaje, że dostraja radio.
W pewnym momencie jego ręka ląduje na jej piersi.
– Co pan robi?! – woła dziewczyna
– Szukam Francji
Dziewczyna spojrzała na jego kąpielówki i powiedziała:
– Z taką antenką to pan Warszawy nie złapie.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Tylko Chuck Norris pije piwo z cysterny i potem rozgniata ją jak puszkę.
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Nad jeziorem siedzą dwa wróble i palą trawkę.
Podpływa do nich żaba i pyta:
– Ej, wróble, co tam macie?
– Trawkę.
– Dajcie trochę.
Wróble dają trawkę żabie.
Po jakimś czasie, żabę spotyka krokodyl i pyta:
– Ej, żaba, dlaczego tak niewyraźnie wyglądasz?
– Wróble siedzą na brzegu jeziora i palą niezły towar.
Krokodyl podpływa do wróbli i pyta:
– Ej wróble dajcie trochę.
Wróble patrzą na siebie, na krokodyla, znowu na siebie i na krokodyla.
Po chwili mówią:
– Teee żaba ty już lepiej więcej nie pal!